Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Nie mogę się doczekać poważnego ścigania - wywiad z Oliverem Berntzonem, zawodnikiem Kolejarza Opole
 04.11.2014 23:22
Rok 2014 był dla Olivera Berntzona niezwykle udany. Oprócz dobrych występów w lidze polskiej, szwedzki młodzieżowiec zaliczył także debiut w Drużynowym Pucharze Świata. W rozmowie z naszym portalem zgodził się podzielić wrażeniami z występów w kadrze narodowej, a także planami na przyszłość.
 
 
 
 
 
 
 
 
ZUZELEND.com: W minionym sezonie w lidze polskiej reprezentowałeś barwy Kolejarza Opole. Jesteś zadowolony z jazdy w tym klubie?
Oliver Berntzon: Tak, na torze w Opolu zaliczyłem kilka dobrych meczów.
 
Jak, ogólnie rzecz biorąc, podsumowałbyś miniony sezon? Z czego jesteś zadowolony, co chciałbyś poprawić na przyszłość?
To był dla mnie bardzo dobry rok, właściwie na wszystkich polach udało mi się poprawić swoje umiejętności, ale muszę jeszcze popracować nad regularnością przy starcie.
 
Czy zamierzasz pozostać w Opolu na kolejny rok?
Nie.
 
W roku 2014 występowałeś w reprezentacji Szwecji w Drużynowym Pucharze Świata. Myślisz, że uda ci się "zadomowić" w kadrze narodowej na dłużej?
To było dla mnie wspaniałe doświadczenie, cieszę się, bo bardzo ciężko na to pracowałem. Mam jednak świadomość, że mogę stracić miejsce w kadrze równie szybko jak je dostałem, więc nie wolno mi teraz spocząć na laurach. Myślę, że jeżeli regularnie będę miał okazję do jazdy, uda mi się zostać w reprezentacji na dłużej.
 
Niestety, drużynie Trzech Koron nie udało się wywalczyć awansu do finału DPŚ. Czyżby kryzys w szwedzkim speedwayu?
Tak, można powiedzieć że przed ostatnich parę lat byliśmy w lekkim kryzysie, ale powoli się odbudowywujemy.
 
Rok 2014 był dla ciebie ostatnim w roli juniora. Masz jakieś obawy przed wejściem w rywalizację z seniorami? Czujesz się do tego dobrze przygotowany?
Nie lubiłem tego bycia "juniorem", od zawsze chciałem rywalizować z zawodnikami dużego kalibru. Nie boję się poważnego ścigania, wręcz czekam na nie - to jest coś do czego my wszyscy dążymy jako żużlowcy. Czuję się na to gotowy. Nie będę tęsknił za okresem młodzieżowym.
 
Zgodzisz się ze stwierdzeniem, że w tegorocznej rywalizacji miałeś sporo pecha? W finale IMŚJ w Straslund otarłeś się w finał, natomiast w Częstochowie zabrakło ci bardzo niewiele do awansu do GP Challenge.  
Tak. To prawda. Ogólnie rzecz miałem bardzo dobry rok i patrząc z boku można by pomyśleć, że wszystko ułożyło się po mojej myśli, ale tak naprawdę plany na ten sezon mieliśmy zupełnie inne. W Częstochowie nabawiłem się urazu dłoni, przez co przez resztę sezonu musiałem pauzować, zawodów w Straslund też zresztą nie wspominam zbyt miło.
 
Czy z Twoją dłonią jest już wszystko w porządku?
Jeszcze nie, ale z każdym dniem jest coraz lepiej. Wkrótce powinna wydobrzeć.
 
Ostatnie pytanie: jak będziesz przygotowywać się do nadchodzącego sezonu?
Planuję ćwiczenia na siłowni, bieganie i jazdę na motocrossie, każdego dnia kiedy tylko to możliwe. Będę dobrze przygotowany w przyszłym roku.
 
Dziękuję za rozmowę.
 
Tomasz Jastrzębski (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com