Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Silni przeciwnicy, Polacy walczą o miejsce w finale (zapowiedź barażu DPŚ)
 10.06.2015 20:36
Jeszcze do soboty wydawało się, że nic nie może stanąć na przeszkodzie naszej reprezentacji w bezpośrednim awansie do finału. Niestety, przez fatalny regulamin Drużynowego Pucharu Świata, Marek Cieślak nie mógł wpuścić rezerwowego żużlowca za kontuzjowanego Jarosława Hampela i o kilka punktów w półfinale wyprzedzili nas Szwedzi. W czwartek pojedziemy baraż w Vojens. Bez Hampela, za to przeciwko silnym rywalom.
Zacznijmy może od Amerykanów, którzy wydają się być najsłabsi w tym zestawieniu. Zdecydowanie odstawali podczas półfinału w King's Lynn i w zasadzie zajęli trzecie miejsce tylko dzięki fatalnej postawie Łotyszy. Ponad połowę całego dorobku punktowego swojej reprezentacji zdobył wtedy Greg Hancock. W barażu reprezentanci Stanów Zjednoczonych stoją jednak na zdecydowanie straconej pozycji i nie oszukujmy się – przy tak mocnych rywalach i normalnych warunkach są bez większych szans na awans do sobotniego finału. 
 
W żadnym wypadku nie odbieramy ich natomiast Brytyjczykom. „Wyspiarze” na własnym torze pojechali bardzo równo i udowodnili, że są w tym roku mocni. Ze zwycięską Australią przegrali zaledwie czterema „oczkami”. Liderami w drużynie „Synów Albionu” byli Tai Woffinden i Chris Harris. Dobre zawody odjechał także Danny King, a dzielnie punkty dorzucał młody 17-letni Robert Lambert. Czy jednak Anglikom równie dobrze pójdzie na torze w Vojens?
 
Polacy pojadą więc w doborowym towarzystwie. W przeciwieństwie do półfinału w Gnieźnie w naszej drużynie nie pojedzie oczywiście Jarosław Hampel, którego zastąpi Krzysztof Buczkowski. W pierwszej stolicy Polski znakomicie punktowali Przemysław Pawlicki i Maciej Janowski. Obydwaj zdobyli po trzynaście punktów. Dziesięć „oczek” wykręcił Bartosz Zmarzlik, który mógł mieć jeszcze wyższy wynik, jednak w swoim czwartym wyścigu odnotował defekt. Nasi zawodnicy są więc w bardzo wysokiej formie i muszą to potwierdzić w czwartkowy wieczór. 
 
W gnieźnieńskim półfinale trzecie miejsce zajęli Rosjanie i to właśnie oni będą czwartą drużyną w pojedynku barażowym. Reprezentanci „Sbornej” pojadą w mocniejszym składzie, bowiem wystartuje także Grigorij Laguta, który nie pojawił się w Gnieźnie. Tam natomiast jego brat Artiom zdobył osiem punktów, a dziewięć i dwa dołożyli odpowiednio Witalij Biełousow i Andriej Kudriaszow. 
 
Czego możemy się spodziewać po czwartkowych zawodach? Najsilniej, a przede wszystkim najrówniej wyglądają drużyny z Wielkiej Brytanii i Polski. Jak jednak pokazał gnieźnieński półfinał, nie należy prognozować przed turniejem, bo przebieg zdarzeń może być zupełnie inny niż zakładamy. Emocji nie powinno zabraknąć. Dla przypomnienia, w minionym roku jako gospodarz finału, nie musieliśmy brać udziału w poprzednich rundach. Dwa lata temu jednak spotkaliśmy się w barażu z Danią, Wielką Brytanią i Czechami. Tamten turniej w Malilli nie był dla nas udany, bo nasza drużyna nie weszła do finału. Miejmy nadzieję, że tegoroczny baraż odbędzie się po naszej myśli i w sobotę będziemy świadkami zawodów finałowych z udziałem naszych żużlowców.  
 
Początek zawodów: czwartek, godz. 19:00
Amadeusz Bielatowicz (za: inf.własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com