Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Podsumowanie 12 kolejki Nice PLŻ
 10.08.2015 23:42
W 12 kolejce Nice PLŻ nie byliśmy świadkami wielkich emocji. Gospodarze bardzo pewnie wygrywali swoje mecze, a najboleśniej przekonali się o tym zawodnicy z Gniezna, którzy polegli na torze w Rybniku aż 69:20. W innych meczach Lokomotiv bez problemu poradził sobie z Orłem, wygrywając 58:32, a w najrówniej zapowiadającym się starciu w tej kolejce, MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia zwyciężyła w starciu z Polonią Bydgoszcz 56:34.

W pierwszym meczu 12 kolejki, Lokomotiv Daugavpils podejmował na własnym torze Orła Łódź. Gospodarze byli zdecydowanymi faworytami  tego meczu i nie przeszkodził im nawet brak w składzie Antonio Lindbaecka, który jest największą gwiazdą tego zespołu w sezonie 2015. Lokomotiv od początku narzucił swój styl i zawodnicy pokazali, że dobrze czują się na domowym torze. Na pierwsze  8 biegów, wygrali aż 7 i trzy z nich w stosunku 5:1. Widoczny był brak Hansa Andersena, który został odwieszony przez GKSŻ, ale nie znalazł się w składzie na mecz. Kolejnym osłabieniem był brak Oskara Polisa, który był w tym meczu zawieszony, ale najprawdopodobniej obecność tych dwóch zawodników mogła co najwyżej zwiększyć liczbę zdobytych punktów. Lech Kędziora zdecydował się na skorzystanie z "gościa", którym był junior Mateusz Danielewicz,  ale nie pokazał on nic, co zasługiwałoby na uwagę. W zespole gospodarzy nie było słabych punktów. Aż trzech z nich zakończyło spotkanie z kompletem punktów, byli to Maksim Bogdanow, który zawsze świetnie spisuje się na torze Daugavpils, Fredrik Lindgren i najskuteczniejszy zawodnik Lokomotivu w tym sezonie - Joonas Kylmaekorpi. W Orle zdecydowanie najjaśniejszym punktem był Jakub  Jamróg, który po słabym początku, później odnalazł odpowiednie ustawienia i wygrał dwa biegi. Mecz  zakończył z 9 punktami. Taką samą zdobycz miał Witalij Biełousow, jednak nie odnotował indywidualnej wygranej. Raz przyjechał za plecami partnera z pary Damiana Adamczaka i było to jedno z dwóch zwycięstw biegowych przyjezdnych.

 

Zwycięstwo dla Lokomotivu oznacza to, że utrzymali drugą pozycję i  wciąż są w grze o pierwsze miejsce w tabeli. Goście także zostali na dotychczasowym piątym miejscu.

 

W kolejnym starciu lider rozgrywek ŻKS ROW Rybnik podejmował zespół Łączyńscy Carbon Start Gniezno. Gospodarze wygrali 69:20 i pogrążyli rywali. Gnieźnianie są zdecydowanie najgorszym zespołem w Nice PLŻ w tym sezonie i z 1 punktem na koncie zajmują ostatnie miejsce w tabeli. Goście najwyraźniej szykują się już na baraże, ponieważ w składzie zabrakło Bjarne Pedersena. W Rybniku nie zobaczyliśmy także Zbigniewa Sucheckiego, który obok Bjarne Pedersena jest najlepszym zawodnikiem zespołu z Gniezna. Dla gospodarzy był to spacerek. Wszystkie biegi zakończyły się ich pewnym zwycięstwem. Na torze szaleli Sebastian Ułamek, Max Fricke i Troy Batchelor, którzy byli niepokonani tego dnia. Niewiele gorszy był Kacper Woryna, który tylko dwa razy musiał oglądać plecy rywali. Tak wysokie zwycięstwo nie było dla nikogo zaskoczeniem, ponieważ gnieźnianie nawet na własnym torze nie wykazują woli walki i przegrywają bardzo boleśnie. Z taką formą mogą być to ich ostatnie chwile w Nice PLŻ, ponieważ nie widać zawodnika, który jest w stanie regularnie jeździć na wysokim poziomie. W Rybniku jest wielu liderów. Najlepszym z nich jest Sebastian Ułamek,  ale też bardzo dobrze spisujący się Troy Batchelor, doświadczony Damian Baliński, czy młody i utalentowany Max Fricke, który nie zawodzi na rybnickim torze. Faluje jedynie forma Dakoty Northa, który dobre występy przeplata z nieco słabszymi, jak na przykład  w tym spotkaniu, gdzie dwa razy oglądał plecy słabych zawodników z Gniezna i tylko raz odniósł biegowe zwycięstwo. Dzięki tak wyraźnemu zwycięstwu, kibice nie będą pamiętać tego występu Australijczykowi.

 

Efektowne zwycięstwo spowodowało, że ŻKS ROW Rybnik utrzymał 3 punktową przewagę nad Lokomotivem, który ma mecz zaległy, ale dorzucił kilka małych punktów więcej niż rywale z Łotwy.

 

Ostatni mecz w tej kolejce, to starcie MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovii z Polonią Bydgoszcz. Ostrowianie pewnie wygrali na własnym torze 56:34. Obydwa zespoły najprawdopodobniej będą walczyć w fazie play-off, ale porażka oznacza, dla bydgoszczan to, że jeśli utrzymają się w czołowej czwórce, to zmierzą się z liderem rozgrywek.  

 

Mimo niezłej postawy, zawodnicy Polonii nie byli w stanie wygrywać biegów i gospodarze od pierwszego biegu stworzyli sobie kilku punktową przewagę, którą z każdym kolejnym startem powiększali . W końcu na swoim poziomie pojechał Nicklas Porsing, który po kapitalnych występach na torach w PLŻ 2 w poprzednim sezonie, w tym roku nie mógł się odnaleźć i miał niewiele dobrych spotkań na swoim koncie. Zdobył 10 punktów plus bonus i może odnajdzie formę, do jakiej przyzwyczaił ostrowskich kibiców. W zespole gospodarzy nie było zdecydowanego lidera, ale żaden zawodnik nie odstawał od reszty i każdy dorzucił cegiełkę do zwycięstwa. Porsinga skutecznie wspierali Michelsen i Mateusz Szczepaniak. Zwycięstwa biegowe odnosili także Rune Holta i  Oskar Ajtner - Gollob.

 

W drużynie gości zabrakło przede wszystkim wsparcia ze strony juniorów. Para Rydlewski - Stalkowski zdobyła zaledwie jeden punkt, co przy 10 gospodarzy jest wynikiem fatalnym. Bardzo słabo pojechali także Marcin Jędrzejewski i Robert Kościecha. Walkę z gospodarzami próbowali nawiązać Patrick Hougaard, Szymon Woźniak i Robert Miśkowiak, który zdobył najwięcej punktów dla swojej drużyny. Polonia Bydgoszcz jest akutalnie w słabej dyspozycji i gdyby nie problemy kadrowe Orła Łódź, to po raz kolejny moglibyśmy nie zobaczyć bydgoszczan w walce o finał Nice PLŻ. Klub przeżywa trudny okres i  postawa zawodników nie pomaga, by zapomnieć o problemach. Przy złym ułożeniu wyników, Polonia może nie wystąpić w fazie play-off, więc muszą szybko odnaleźć formę z początku sezonu, gdy byli w stanie wygrywać z najlepszymi.

Sebastian Szałek (za: inf.własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com