Maksym Drabik był jednym z najskuteczniejszych zawodników podczas niedzielnego meczu Polska – Dania. „Torres” zdobył 10 punktów, a dzięki efektownej jeździe, świetnie zaprezentował się przed Częstochowską publicznością.
Polacy pewnie pokonali Duńczyków 59:31, jednak Drabik jest kolejnym zawodnikiem, który podkreśla, że na torze, ten mecz wcale nie był łatwy.
- Teoretycznie test mecz, a i tak musieliśmy się mocno natrudzić. Nie wiem od czego jest to uzależnione, ale startowałem w tym sezonie w Częstochowie już trzy razy i za każdym razem nawierzchnia tego toru była zupełnie inna. To były ciekawe zawody. Ogromnym wyróżnieniem są dla mnie starty z "orzełkiem" na piersi, oby jak najwięcej powołań na tego typu mecze. Dla mnie to coś wspaniałego – powiedział Drabik.
Już przed meczem, Maksym Drabik został gorąco powitany przez Częstochowską publiczność, za co odwdzięczał się udanymi atakami na torze. Jak sam podkreśla, w jego przypadku, publiczność działa na niego bardzo motywująco.
- Do Częstochowy, jak i do tutejszych kibiców mam wielki sentyment. Zawsze pojawiam się w Częstochowie z uśmiechem na ustach. Przyjęcie przez tutejszych kibiców było naprawdę budujące – zakończył Drabik.
W tym miesiącu, podopieczni Marka Cieślaka rozegrają ostatnie spotkanie towarzyskie przed finałami Monster Energy FIM Speedway of Nations, które odbędą się we Wrocławiu. 31 maja, w Poznaniu, rywalem Biało – czerwonych będzie reprezentacja Szwecji. Bilety na to spotkanie są już dostępne.
Skład Polski:
9. Jarosław Hampel
10. Piotr Pawlicki
11. Maciej Janowski
12. Maksym Drabik
13. Janusz Kołodziej
14. Grzegorz Zengota