Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Druga odsłona walki o bonusy - zapowiedź IX Rundy Speedway Ekstraligi
 03.01.2012 15:13
Powietrzny pojedynek ?Jaskółek? z ?Żurawiami?, wizyta ?Aniołów? w jaskini ?Lwów?, ?Byki? kontra ?Myszki Miki? oraz kto pojedzie szerzej Gollob czy Jędrzejak... Kolejna emocjonująca niedziela na polskich torach.

 

Tauron Azoty Tarnów – PGE Marma Rezszów

Godz.: 17:00(transmisja w TVP Sport)

W I meczu: 40:50

Na tarnowskich Mościcach w najbliższą niedzielę będziemy świadkami drugiej odsłony derbowego pojedynku pomiędzy miejscową Unią a rzeszowską Stalą. W pierwszym z tych meczów dużo lepiej zaprezentowały się „Żurawie”, jednak niczego to nie przesądza, gdyż „Jaskółki” z pewnością pałają żądzą rewanżu.

Tauron Azoty Tarnów
9. Krzysztof kasprzak
10. Martin Vaculik
11. Bjarne Pedersen
12. Fredrik Lindgren
13. Sebastian Ułamek
14. Tadeusz Kostro

PGE Marma Rzeszów
1. Lee Richardson
2. Maciej Kuciapa
3. Chris Harris
4. Rafał Okoniewski
5. Jason Crump
6. Dawid Lampart

W pierwszym pojedynku pomiędzy obiema ekipami zawiódł praktycznie cały skład tarnowian, a jedynym wyjątkiem był Martin Vaculik. Reszta zawodników pojechała na równym, ale niestety niskim poziomie. Jak będzie tym razem? Unię uskrzydliło ostatnie zwycięstwo z imienniczką z Leszna. Być może zawodnicy wreszcie uwierzą w swoje niemałe umiejętności. Bjarne Pedersen, tak jak zapowiadał, przyłożył się do występów w Polsce i wygląda o wiele lepiej niż na początku sezonu. Jego partnerem w parze numer 2 będzie Fredrik Lindgren, który w ostatnim meczu pojechał w końcu jak na zawodnika z GP przystało. Krzysztof Kasprzak jeździ w kratkę, ale derby to dodatkowa mobilizacja i właśnie na nią liczą kibice w przypadku „Kaspera”. W Tarnowie z pewnością życzą sobie powtórki z meczu w Rzeszowie jeśli chodzi o osobę Martina Vaculika. Niestety od tamtego meczu Słowak nie wspiął się już na takie wyżyny swych umiejętności. Pewien niedosyt wciąż pozostawia postawa Sebastiana Ułamka, który wciąż kreowany jest na lidera drużyny, a ciągle zdarzają mu się wpadki. Ostatnio zaliczył jednak dość udany występ w lidze szwedzkiej, podobnie jak Bjarne Pedersen. Nie od dziś wiadomo, że drzazgą w oku trenera Wardzały są młode „Jaskółki”. Juniorzy nie zawsze stają na wysokości zadania, mimo iż czasami bieg juniorski nie wygląda źle, to w dalszej części zawodów nie są w stanie nawiązać walki praktycznie z nikim.

Zgoła odmienne nastroje jeśli chodzi o młodzieżowców panują w obozie trenera Dariusza Śledzia, chodzi głównie o Dawida Lamparta. Wygrał on do tej pory 5 z 8 biegów juniorskich, ale co równie ważne dokładał również kilka cennych punktów w dalszej części zawodów. Partnerem juniorów Marmy jest Jason Crump, zawodnik z absolutnej światowej czołówki. Martwi jedynie ostatni jego występ w lidze szwedzkiej i zaledwie 4 punkty w 4 startach. Dwaj angielscy stranieri to prowadzący pary numer 1 i 2 w ekipie „Żurawi”. Są to Lee Richardsson i Chris Harris. Obaj nie wzbijają się ponad pewien poziom, którego granica określona jest na 10 punkcie. Dorzucają oni jednak zawsze cenne oczka do dorobku drużyny. Decydującymi  w kwestii wyniku meczu są rodzimi zawodnicy rzeszowskiej ekipy. Rafał Okoniewski wraca chyba do optymalnej dyspozycji po poparzeniu i może zdobyć kilka cennych punktów. Niestety owal na Mościcach najwyraźniej nie leży Maciejowi Kuciapie, który nigdy nie notował na nim zbyt spektakularnych występów.

„Jaskółki” podbudowane zwycięstwem w ostatniej kolejce, notabene pierwszym w tym sezonie, będą starały się pójść za ciosem i jest to całkiem realne. Mniej prawdopodobne wydaje się wywalczenie bonusu, albowiem nie sądzę, aby Crump i spółka nie zdołali wywalczyć 41 punktów, choć kto wie do czego zdolna jest tarnowska ekipa, która odzyskała wiarę we własne możliwości… Jedno jest pewne, emocji w spotkaniu derbowym nie zabraknie.

Typ redakcji:47:43 dla Tauronu Azotów Tarnów(bonus dla PGE Marmy Rzeszów)

 

Włókniarz Częstochowa – Unibax Toruń

Godz.: 19:00

W I meczu: 38:52

O bonusie w Częstochowie mogą raczej zapomnieć. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie aby powalczyli o dwa punkty w meczu z wyżej notowanym rywalem. „Lwy” są w tym sezonie w swej jaskini i z pewnością nie inaczej będzie tym razem.

Włókniarz Częstochowa
9. Grigorij Łaguta
10. Artiom Łaguta
11. Rafał Szombierski
12. Peter Karlsson
13. Daniel Nermark
14. Artur Czaja

Unibax Toruń:
1. Chris Holder
2. Adrian Miedziński
3. Rune Holta
4. Michael Jepsen Jensen
5. Ryan Sullivan
6. Emil Pulczyński

Valsarna Hagfors wygrała swój ostatni mecz 55-35. W jej szeregach występują Grigorij Łaguta(12+3) Artiom Łaguta (10) oraz Daniel Nermark(9+1). Razem zdobyli oni 31 punktów, jeżeli podobnie będzie w najbliższym meczu w Częstochowie, to przybysze z Torunia mogą znaleźć się w dość sporych opałach. Wspomniany mecz to kolejny dowód na to, w jak wysokiej formie znajduje się wspomniane trio, które decyduje o obliczu „Lwów” praktycznie w każdym meczu. Szczególnie „Grisza” i Daniel są obecnie w niesamowitej formie, o czym świadczy fakt, iż obaj legitymują się obecnie średnią biegopunktową przekraczającą 2pkt/bieg. Sama wyśmienita postawa liderów nie wystarczy. Nie może oczywiście zabraknąć punktów Rafała Szombierskiego i Petera Karlssona. „Okularnik” wydaje się przeżywać  dość duże wahania formy. Takich problemów zdawał się nie mieć „Szumina”. Wątpliwości dostarczył jednak ostatni jego mecz we Wrocławiu, kiedy to 3 krotnie zjechał z toru bez walki. Częstochowscy kibice mają nadzieję, że Rafał postara się zrehabilitować za swoja postawę już w meczu z Unibaxem. Nie będzie jednak łatwo, gdyż torunianie w swych szeregach maja znakomitych zawodników. Pozycje juniorskie, na nieszczęście dla częstochowian, nie są dla nich żadną gratyfikacją.

Nie bez znaczenia dla wyniku niedzielnej potyczki może okazać się znajomość specyfiki Częstochowskiego owalu przez Rune Holtę. Jednakże nie samym Holtą Unibax stoi. Jeśli Włókniarz ma dwóch zawodników ze średnią powyżej 2pkt/bieg, to dość powiedzieć, że w składzie „Krzyżaków” odnajdziemy takich czterech , oprócz „Ryśka” są to:Adrian Miedziński, Chris Holder oraz Ryan Sullivan. Duet Kangurów to prowadzący pary 1 i 3. „Chrispy” nie zawodzi w żadnym meczu, kroku dotrzymuje mu również drugi z zawodników z Antypodów. W ostatnich meczach to właśnie Sullivan był liderem swej ekipy. Wszystko działałoby jak w szwajcarskim zegarku, gdyby nie słabe ogniwo drużyny z Grodu Kopernika, czyli Michael Jepsen Jensen. MJJ jest  piątym kołem u toruńskiego wozu, jednak niestety dla Unibaxu konstrukcja ta wymaga właśnie tylu owali. Myślę że prezes wciąż żałuje wypożyczenia do Lotosu Gdańsk Darcego Warda. Juniorzy ekipy to bracia Pulczyńcy. Nękani są oni  licznymi kontuzjami, i tak niedawno w zawodach młodzieżowych Kamil złamał rękę i z pewnością nie ujrzymy go w niedzielnym meczu. Pojawi się za to jego brat Emil, który przewyższa umiejętnościami młodzieżowców Włókniarza.

Zapowiada się wyrównane spotkanie. Statystyki oraz wszelkie znaki na niebie i ziemi wskazują na zwycięstwo torunian, ale kto wie czy częstochowianie nie pokusza się o niespodziankę. Za Lwami przemawia na pewno atut własnego toru oraz fakt, iż największa zdobycz drużyny „Aniołów” na wyjeździe w tym sezonie to 47 punktów. Może pierwszy w tym roku remis? Kto wie… Odpowiedź w najbliższa niedzielę pod Jasną Górą.

Typ redakcji: 47:43 dla Unibaxu Toruń(bonus dla Unibaxu)

 

Unia Leszno – Stelmet Falubaz Zielona Góra

Godz.: 19:30(transmisja w TVP Sport)

W I meczu: 34:55

Mecze pomiędzy tymi ekipami od lat elektryzują fanów obu ekip. Są to pojedynki o atmosferze zbliżonej do derbowej. Jak będzie tym razem na stadionie im. Alfreda Smoczyka?

Unia Leszno
9. Janusz Kołodziej
10. Adam Skórnicki
11. Troy Batchelor
12. Damian Baliński Z/Z
13. Jarosław Hampel
14. Tobiasz Musielak

Falubaz Zielona Góra
1. Greg Hancock
2. Jonas Davidsson
3. Andreas Jonsson
4. Rafał Dobrucki Z/Z
5. Piotr Protasiewicz
6. Patryk Dudek

Miejscowa Unia jest bardzo mocno przetrzebiona przez liczne kontuzje. Złamana noga Pavlica, złamana ręka Balińskiego oraz złamany kręgosłup Sławomira Musielaka powodują, iż zaczyna brakować zawodników do skompletowania składu. Na domiar złego Adam Skórnicki miał wypadek samochodowy i nie można być w 100% pewnym jego występu. Roman Jankowski zdecydował po raz drugi o zastosowaniu zastępstwa zawodnika za „Baliego”. W Tarnowie pomysł ten nie wypalił, ale może inaczej będzie tym razem. Szczególnie martwi postawa Janusza Kołodzieja, który na swym rodzimym torze objeżdżał jedynie młodzieżowców. W dodatku stało się to po występie w Lesznie, po którym wszyscy myśleli, że „Koldi” wrócił do dyspozycji sprzed roku. Bezapelacyjnie najlepszym zawodnikiem Byków jest obecnie Jarosław Hampel. Legitymuje się on najwyższa średnią spośród wszystkich zawodników ekstraligi. 20 punktów w Tarnowie, 18 punktów w ostatnim meczu w Szwecji. Z pewnością „Mały” w Lesznie nie zawiedzie, pytanie tylko czy kroku dotrzymają mu partnerzy z drużyny? Jedynym który starał się to uczynić przed tygodniem był Troy Batchelor. Być może i tym razem przywiezie kilka cennych oczek. Juniorzy leszczyńscy to obecnie praktycznie jedynie Tobiasz Musielak i to w nim nadzieje na rywalizacje z para zielonogórską pokładają kibice Unii.

Problemy kadrowe nie są obce również Markowi Cieślakowi. Do składu wciąż nie powrócił jeszcze Grzegorz Zengota, a Rafał Dobrucki złamał przed miesiącem kręgosłup. Mimo braku tego drugiego świetnie zastępują go jego koledzy z drużyny. Greg Hancock w tym sezonie spisuje się wyśmienicie. Jankes otwarcie zapowiada walkę o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata, więc nie wypada mu zawodzić i w polskiej lidze. Dość długi rozbrat ze speedwayem na najwyższym poziomie mieli ostatnio dwa szwedzcy zawodnicy Falubazu, a więc Andreas Jonsson oraz Jonas Davidsoon. Odjechali oni jednak po dwa mecze w szwedzkiej Allsvenskan. AJ to bardzo solidny jeździec i kibice z Zielonej Góry na pewno mogą liczyć na jego kolejny świetny występ. Podobnie rzecz ma się z Piotrem Protasiewiczem. „Pepeta” jest chyba w najwyższej formie od kilku lat. Trochę martwią słabe wyniki w Szwecji oraz to że nie specjalnie lubi leszczyński owal, ale gdy Pepe jedzie w barwach klubu w którym się wychował zdobywa zawsze wiele punktów. Będzie on występował jako prowadzący ostatnią parę. Jego partnerami będą juniorzy z Zielonej Góry. Szczególnie Patryk Dudek może okazać się groźnym przeciwnikiem dla zawodników „Byków, jeśli chodzi natomiast o Adama Strzelca to ma on jeszcze wiele problemów na obcych torach.

Ogromne problemy kadrowe z jakimi boryka się leszczyńska Unia plus nierówna postawa Janusza Kołodzieja mogą spowodować duże problemy z uzyskaniem korzystnego rezultatu. Nie pomogą w tym z pewnością żużlowcy Falubazu, którzy znajdują się w wysokiej formie. Byki musza zacząć na poważnie rozglądać się za wzmocnieniami, gdyż może dojść do tego że trener Roman Jankowski nie będzie miał możliwości skompletowania składu.

Typ redakcji:49:41 dla Stelmetu Falubazu Zielona Góra(bonus dla Flaubazu)

 

Caelum Stal Gorzów – Betard Sparta Wrocław

Godz.: 20:00

W I meczu: 42:48

Wrocławska Sparta to niezwykle groźny rywal na stadionie Olimpijskim. Przekonała się o tym gorzowska Stal poległszy tam przed trzema tygodniami. Jednak na stadionie im. Edwarda Jancarza rolę prawdopodobnie się odwrócą, a Betard wróci na Dolny Śląsk na tarczy, bez punktu bonusowego.

Caelum Stal Gorzów
9. Niels Kristian Iversen
10. Matej Zagar
11. Nicki Pedersen
12. Artur Mroczka
13. Tomasz Gollob
14. Bartosz Zmarzlik

Betard Sparta Wrocław
1. Kenneth Bjerre
2. Lasse Bjerre
3. Tomasz Jedrzejak
4. Dennis Andersson
5. Piotr Świderski
6. Maciej Janowski

O wizerunku Stali decydują jej dwaj liderzy czyli Tomasz Gollob i Nicki Pedersen. „Chudy” nie jest w tak spektakularnej formie jak w poprzednim sezonie, ale nadal nie zawodzi w żadnym z meczów. Loty obniżył też ostatnio „Power”, jednak na własnym torze pozostaje niezwykle groźny. Dużą niewiadomą jest postawa Mateja Zagara. W dwumeczu z Toruniem zdobył on 13 i 3 punkty, co więcej również w meczu we Wrocławiu zdobył zaledwie 3 punkty. Optymizmem napawa fakt, iż większe zdobycze notował na gorzowskim owalu. W przeciwieństwie do Zagara równą formę prezentuje Niels Kristian Iverssen. Co prawda nie zdobywa bardzo wielu oczek, ale jest solidnym zawodnikiem drugiej linii, a gorzowscy fani mogą liczyć na oscylującą w okolicach 8 punktów zdobycz ze strony „Puka”. Najsłabszym ogniwem Stali jest bez wątpienia Artur Mroczka. Poza bardzo dobrym występem w meczu derbowym jeździ bezbarwnie, będąc jedynie tłem dla pozostałych. Parę juniorską stworzą Bartek Zmarzlik i prawdopodobnie Łukasz Cyran. Są oni bardzo groźni na własnym torze. Szczególnie imponuje postawa młodszego z braci Zmarzlików, który ma zaledwie 16 lat, a już jest jednym z lepszych juniorów na ekstra ligowych torach.

Nie można jednak zapomnieć ze gorzowskim młodzieżowca przyjdzie rywalizować z obecnie najlepszym polskim juniorem, mianowicie Maciejem Janowskim. Jest to zawodnik,  który legitymuje się średnią biegopunktową przekraczająca 2 pkt/bieg. Należy wspomnieć ze ma on jeszcze przed sobą jeszcze jeden sezon startów z pozycji numer 6 lub 7. Obok Janowskiego krajowym liderem ekipy Sparty jest Piotr Świderski. Świder przezywa w tym sezonie renesans formy. W pierwszym meczu tych drużyn zdobył 10 punktów, być może i w niedziele będzie podobnie. 11-punktową zdobyczą z meczu we Wrocławiu może poszczycić się Tomasz Jędrzejak. „Ogór” ma jednak spore problemy z utrzymaniem formy ze Stadionu Olimpijskiego w meczach wyjazdowych. Najczęściej jego zdobycz z własnego toru należy podzielić przez 2, tak więc 6 punktów Jędrzejaka w Gorzowie? Nadzieją dla wrocławian jest progres Kennetha Bjerre, który o pierwszym meczu obu ekip nie chce z pewnością zbyt długo pamiętać, ponieważ zdobył zaledwie 5 punktów. Wielką niewiadomą jest to jak spiszą się dwaj pozostali zawodnicy ze skandynawskiego zaciągu czyli, Dennis Andersson oraz Lasse Bjerre. Większy potencjał drzemie w Szwedzie, ale trzeba pamiętać ze ma on dopiero 20 lat. Ostatnim jeźdźcem desygnowanym do boju przez Piotra Barona będzie najprawdopodobniej Patryk Malitowski. Zaliczył on ostatnio bardzo udany występ, jednak w meczu wyjazdowym na pewno nie będzie mu łatwo.

Zbyt wiele znaków zapytania stawia postawa poszczególnych zawodników Sparty Wrocław. Są oni groźną drużyna, ale na własnym torze. Gorzowianie  nie mogą pozwolić sobie na oddanie cennego bonusowego oczka, dlatego tez Gollob i spółka zadbają o to by zdobyć  co najmniej 49 punktów.

Typ redakcji:51:39 dla Caelum Stali Gorzów(bonus dla Stali)

0 (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com