Kapitalnie rozpoczęli Polacy, ale Drabika pokonali Kildemand i Lindbaeck. Zawodnik z Wrocławia na ostatniej pozycji do samego końca walczył o odrobienie straconych punktów.

Karty rozdał Iversen. Lindbaeck doskonale wyskoczył spod taśmy, ale później nie był w stanie obronić swojej pozycji i spadł na ostatnie miejsce.


Przerwa na równanie.

Doyle ukradł start i mamy bieg przerwany. Powtórka w czterech.


Doyle ponownie czołgał się na starcie, ale stracił na tym na pierwszy wirażu i znalazł się na ostatniej pozycji. Do przodu uciekł Janowski, a Dudek miał problemy z płynną jazdą i stracił trzecią pozycję na drugim wirażu.
Maksym Drabik - powód zmiany: Rezerwa taktyczna

Łaguta show! Tym razem Rosjanin musiał powalczyć na dystansie o trzy punkty i jaka to była walka! Widać, że Grisza dobrze czuje się na warszawskim torze i po kilku próbach minął prowadzącego Pawlickiego.

Kildemand najszybciej dojechał do pierwszego łuku ale wyniósł się zbyt szeroko. W między czasie Biało-Czerwoni wysforowali się na prowadzenie. Przedpełski musiał bronić się przed PUK-iem. Duńczyk wykorzystał błędy Polaka i minął go na dystansie. Na odpowiedź długo nie musieliśmy czekać i Przedpełski szybko odzyskał swoją pozycję.

Polacy lepiej ze startu, ale to rywale wywalczyli lepsze pozycje na pierwszym łuku. Janowski świetnym atakiem pod bandą minął dwójkę rywali. Pawlicki z tyłu walczył o jeden punkt. Udało mu się minął Doyle'a, ale później stracił na chwilę panowanie nad motocyklem i spadł ponownie na ostatnią pozycję.


Przerwa na równanie.

Nierówny start, bieg przerwany. Zawinił Łaguta, który za szybko puścił sprzęgło.


Ponownie kapitalnie Łaguta. Rosjanin z czwartego pola miał doskonały pogląd sytuacji i świetnym manewrem wysforował się na prowadzenie. Lindbaeck wywiózł Zmarzlika i potem dołączył do swojego kolegi.

Iversen najlepiej rozegrał pierwszy łuk. Pawlickiego z kolei minął na wyjściu z wirażu Kildemand i Polak nie liczył się w stawce. Pawlicki próbował jeszcze dogonić prowadzącego Duńczyka, ale bez rezultatów.