- Byliśmy przygotowani na trochę inne warunki na tor o wiele twardszy Tak mieliśmy ustawiony sprzęt ale aura spłatała nam trochę figla no i gospodarze bardzo dobrze przystosowali się do warunków torowych. U nas było to o wiele trudniej jak było widać. Praktycznie wszystkie biegi przegraliśmy na pierwszych 30 metrach, w wejściu w łuk gospodarze byli już o motocykl z przodu. Wszystkie punkty jakie połapaliśmy to były punkty z trasy. Ten element głównie zawiódł, sprzęt żle ustawiony do tego aby start i trzydziestkę mieć bardzo dobry - Janusz Michaelis, trener Victoria Piła.


- To, że wygramy i pojedziemy dalej to o tym wiedziałem. Ale nie przypuszczałem, że chłopaki tak się sprężą, taką złość sportową będą mieli po tym przegranym meczu w Pile.Także troszeczkę przesadzili, że pojechali na maksa. Ale o to mi właśnie chodziło, to są efekty pracy przez cały sezon zawodników i działaczy. Nie przypominam sobie aby w tym sezonie był taki mecz, że jeden na drugiego patrzy, jeden drugiemu pomaga. To mnie bardzo cieszy, że przekonałem ich do tego, że mecz wygrywa się po jeździe parą a nie indywidualnie. Chylę czoła przed nimi jest fajnie ale będzie się jeszcze lepiej - Grzegorz Dzikowski, trener MDM Komputery Dreier Ostrovia Ostrów.


- Każdy wiedział o co jedziemy, że to może być nasz ostatni mecz w tym sezonie a naszym celem jest awans. Fajnie, że to się udało a ja jestem zadowolony, że mecz jest wygrany i jedziemy do Krakowa na finał. Wiedzieliśmy że nie możemy się stresować przed meczem bo to nam tylko pogorszy sytuacje. Daliśmy radę, wygraliśmy z tym i wynik był duży ale zasłużony - Kamil Brzozowski, MDM Komputery Dreier Ostrovia Ostrów.