Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Odrodzony Włókniarz rozjechał zatarty Motor (relacja)
 31.08.2020 23:39
Wywiezienie trzech punktów z Lublina przedłużało szansę Eltrox Włókniarza Częstochowa na pozostanie w walce o fazę play-off. Choć może niewielu kibiców w to wierzyło, sztuka ta Lwom się udała i zwyciężyli 51:39. Wymarzony debiut w roli trenera ekstraligowej drużyny zaliczył Piotr Świderski, a Motor doznał najwyższej porażki na własnym torze od momentu powrotu do krajowej elity.
Mecz od początku toczył się szybko przy raz słabszej, raz bardziej intensywnej mżawce. Przez pierwsze siedem biegów kibice byli zadowoleni, że oglądają pojedynek na styku. Wygrana częstochowian 4:2 na otwarcie, a potem festiwal czterech remisów z rzędu. Przełomowy był bieg nr 8. Wówczas wykluczony za spowodowanie przerwania wyścigu upadkiem na pierwszym łuku został Wiktor Lampart, a osamotniony Mikkel Michelsen nie sprostał parze Holta-Doyle. Ze względu na niepewną pogodę równanie toru było dopiero przed biegiem 9., w którym nic nie dała zastosowana przez menedżera Jacka Ziółkowskiego rezerwa taktyczna, a Motor po raz drugi z rzędu przegrał 1:5. Przy stanie 27:39 gospodarze odnieśli w 12. gonitwie  jedyne w tym meczu zwycięstwo biegowe (5:1), które dowieźli Matej Zagar i Wiktor Trofimow. Fani „Koziołków” zaczęli mówić o szansie na bonus. Marzenia ich trwały krótko, bo bieg 13. to podwójna wygrana częstochowian i wszystko było jasne. Będące formalnością wyścigi nominowane na remis i porażka Motoru 39:51 stała się faktem.
 
W ekipie gospodarzy na uznanie zasługuje Wiktor Trofimow. Błyszczał ostatnio w zawodach juniorskich, a w meczu z Włókniarzem zdobył 9 punktów, co było drugim po Mateju Zagarze (13+1) wynikiem w zespole, ale Trofimow odjechał cztery, zaś Słoweniec 6 biegów. Młodzieżowcowi Motoru potrzebne są takie występy, ponieważ w przyszłym sezonie musi szukać klubu, w którym pojedzie już jako senior. Przeciętne zawody Łaguty i Hampela, a o występie pozostałych trzech „Koziołków”  nie warto wspominać. W drużynie gości można chwalić wszystkich z wyjątkiem Mateusza Świdnickiego. Fani Motoru wzdychali, że żużlowcy jak Holta czy Przedpełski do tej pory jechali bardzo przeciętnie, a w Lublinie się odrodzili. 
 
W PGE Ekstralidze walka o uchronienie się przed degradacją zakończyła się bardzo szybko, za to bój o play-offy potrwa do końca. Motorowi, który dziś mocno skomplikował swoją sytuację, pozostaje wyjazd do Grudziądza i domowy mecz z Falubazem. Częstochowianie podejmą PGG ROW Rybnik, a w 14. kolejce czeka ich wyjazd do Leszna.
 
Motor Lublin: 39
9. Paweł Miesiąc (0, 1*) 1+1
10. Grigorij Łaguta (3, 2, 0, 1*, 1, 0) 7+1
11. Matej Zagar (2, 2, 1, 3, 2*, 3) 13+1
12. Jarosław Hampel (3, 1*, 0, 2, 0, 1*) 7+2
13. Mikkel Michelsen (0, 0, 1) 1
14. Wiktor Lampart (1*, 0, w) 1+1
15. Viktor Trofimov (2, 2, 3, 2) 9
16. Oskar Bober NS
 
Eltrox Włókniarz Częstochowa: 51
1. Leon Madsen (3, 1, 2*, 0, 3) 9+1
2. Paweł Przedpełski (1*, 3, 3, 1, 0) 8+1
3. Rune Holta (1, 0, 3, 2*) 6+1
4. Jason Doyle (2, 3, 2*, 3, 2) 12+1
5. Fredrik Lindgren (2, 3, 2, 3, 1*) 11+1
6. Jakub Miśkowiak (3, 1*, 1*) 5+2
7. Mateusz Świdnicki (0, 0, 0) 0
8. Bartłomiej Kowalski NS
 
Bieg po biegu:
1. Leon Madsen, Matej Zagar, Rune Holta, Paweł Miesiąc 2-4 (2:4)
2. Jakub Miśkowiak , Viktor Trofimov, Wiktor Lampart, Mateusz Świdnicki 3-3 (5:7)
3. Jarosław Hampel, Fredrik Lindgren, Paweł Przedpełski, Mikkel Michelsen 3-3 (8:10)
4. Grigorij Łaguta, Jason Doyle, Jakub Miśkowiak , Wiktor Lampart 3-3 (11:13)
5. Jason Doyle, Matej Zagar, Jarosław Hampel, Rune Holta 3-3 (14:16)
6. Paweł Przedpełski, Viktor Trofimov, Leon Madsen, Mikkel Michelsen 2-4 (16:20)
7. Fredrik Lindgren, Grigorij Łaguta, Paweł Miesiąc, Mateusz Świdnicki 3-3 (19:23)
8. Rune Holta, Jason Doyle, Mikkel Michelsen, Wiktor Lampart (u/w) 1-5 (20:28)
9. Paweł Przedpełski, Leon Madsen, Matej Zagar, Grigorij Łaguta 1-5 (21:33)
10. Matej Zagar, Fredrik Lindgren, Jakub Miśkowiak , Jarosław Hampel 3-3 (24:36)
11. Jason Doyle, Jarosław Hampel, Grigorij Łaguta, Leon Madsen 3-3 (27:39)
12. Viktor Trofimov, Matej Zagar, Paweł Przedpełski, Mateusz Świdnicki 5-1 (32:40)
13. Fredrik Lindgren, Rune Holta, Grigorij Łaguta, Jarosław Hampel 1-5 (33:45)
14. Leon Madsen, Viktor Trofimov, Jarosław Hampel, Paweł Przedpełski 3-3 (36:48)
15. Matej Zagar, Jason Doyle, Fredrik Lindgren, Grigorij Łaguta 3-3 (39:51)
Marcin Góreczny (za: inf. własna)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (105)
5 lat temu
Wilki Krosno Mistrzem 2 ligi. Rawicz miał jakies jeszcze szanse pokonać Krosno, po tych składach awizo, raczej nie maja juz szans

Awizowane składy:
RzTŻ Rzeszów:
9. Dawid Stachyra
10. Patrick Hansen
11. Ilja Czałow
12. Kenneth Hansen
13. Dawid Lampart
14. Mateusz Majcher
15. Jakub Stojanowski

Metalika Recycling Kolejarz Rawicz:
1. Damian Baliński
2. Marcel Kajzer
3. Keynan Rew
4. Anders Rowe
5. Max Dilger
6. Kacper Pludra
7. Krzysztof Sadur
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
Konto usunięte
Arsenal dołącza do klubów zainteresowanych Patsonem Daka. 21-letni Zambijczyk wyceniany jest na 20 milionów euro, jednak w trwającym okienku transferowym oferta na poziomie 15 milionów powinna zostać rozważona przez RB Salzburg.

/ FarPost ZA

Arsenal rozegra jeszcze 2-3 sparingi za zamkniętymi drzwami przed spotkaniem z Fulham FC. Willian, Lacazette, Pépé oraz Özil wrócili wczoraj do treningów z drużyną w London Colney. Gabriel Magalhães przechodził niedawno testy na koronawirusa z resztą zespołu.

/ Charles Watts
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
Byłeś i widziałeś wszystko od środka. Dlaczego co chwilę tym klubem wstrząsają dziwne sytuacje, dlaczego regularnie odchodzą trenerzy i inne zasłużone osoby, czy legendy klubu jak Eugeniusz Skupień? Co jest problemem?

- Prezes Mrozek. To bardzo konfliktowy człowiek. Nie da się z nim dogadać.

- Masz już dość przygody z żużlem? Zdajesz sobie sprawę, że szans na starty w ROW-ie zarządzanym przez prezesa Mrozka nie masz już żadnych?

- Nie mam dosyć żużla. A po publikacji sobotniego artykułu wierzę, że moje sportowe marzenia mogę się jeszcze spełnić. Jestem wolnym zawodnikiem, mogę iść gdzie chcę. Po tym tekście odezwały się do mnie dwa kluby, które chciałyby mi dać szansę. Najpierw pisał do mnie wiceprezes jednego z klubów II ligi, a potem odezwał się prezes Włókniarza Częstochowa, Michał Świącik. Zadzwoniłem do niego i powiedział, że nie ma problemu abym spróbował.

- Twoja mama mówiła jednak, że nie bardzo ją stać na to być dojeżdżał na treningi poza Rybnik.

- Na szczęście dzięki artykułowi odezwało się dużo ludzi, którzy chcą mi pomóc. Myślę, że uda mi się kontynuować karierę właśnie w Częstochowie, bo pan Świącik to bardzo dobry człowiek, który już pomógł paru żużlowcom w podobnej sytuacji co ja.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
ednej rzeczy nie rozumiem. Utalentowanej młodzieży w Rybniku przecież brakuje, a tu najpierw trener chwali cię za jazdę, a półtora miesiąca później, na jego wniosek, wylatujesz w klubu.

- Też tego nie rozumiem. Wydaje mi się, że to nie była decyzja trenera Kędziory, który jest bardzo sympatycznym człowiekiem, tylko rozkaz prezesa.

- Ale chwila, to nie jest chyba tak, że poważny prezes uwziął się na jednego juniora?

- Nie na jednego. Na wszystkich. Jak tylko ktoś coś zrobi czy powie, nie po jego myśli, to koniec. Z Przemkiem Gierą jest to samo.

- Też został wyrzucony z klubu?

- Jeszcze nie, ale gdy tylko powiedział, że szkoła jest ważniejsza, to już prezes dziwnie zaczął na niego patrzeć, a na zawody młodzieżowe zamiast niego zaczęli jeździć inni.

- Jak długo trenowałeś w ROW-ie?

- Od 2017 roku.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
Kiedy do tego doszło?

- 30 czerwca. Poszło mi chyba całkiem nieźle, bo trener Kędziora był zadowolony. Powiedział mojej babci: „Nie można zmarnować takiego talentu. Jak na taką długą przerwę, to bardzo dobrze jeździ. Trzeba tylko go odrobinę podszkolić i będzie zawodnik”.

- Czyli wróciłeś do regularnych treningów na torze?

- Nie. W sumie pozwolono mi jeszcze tylko dwa razy wyjechać na tor. O każdą możliwość musiałem się prosić. Wydzwaniałem do trenera. W końcu przestał odbierać mój telefon, a w połowie sierpnia przyszło pismo, że jestem skreślony z listy zawodników.

- Bo zamiast trenować pojechałeś z mamą na wakacje.

- Bzdura. Wyjechaliśmy na parę dni. Większość lipca spędziłem w Rybniku. Chciałem trenować, ale nie dano mi szansy.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
Może nie wykorzystałeś tej drugiej szansy, zwyczajnie byłeś leniem?

- Byłem na wszystkich treningach ogólnorozwojowych. Jak pracowałem można spytać trenera Piotra Świderskiego, który nim rozstał się z klubem, to był obecny na większości zajęć treningowych. Po zimie zacząłem się przygotowywać na crossie, aż wybuchła pandemia koronawirusa.

- Ponoć jako jedyny z klubu nie poddałeś się reżimowi sanitarnemu, nie raportowałeś o swoim stanie zdrowia i nie przeszedłeś badań na koronawirusa.

- Bo nikt mnie nie był łaskaw poinformować, że mam to robić. Kierownik drużyny Jarosław Dymek tłumaczył się, że dzwonił do mnie, ale okazało się, iż na stary numer. Nowy numer telefonu był jednak wpisany w kontrakcie, wystarczyło tam spojrzeć. Gdy zacząłem wydzwaniać do klubu, to usłyszałem, że już jest za późno i jak chcę wrócić do treningów, to muszę na swój koszt zrobić test na COVID-19. W końcu ubłagałem mamę i z pomocą Eugeniusza Skupienia (były legendarny zawodnik ROW-u) załatwiono mi termin badań. Mama i babcia złożyły się, żeby za nie zapłacić. Kosztowało to 620 złotych, ale dzięki temu mogłem wyjechać na tor
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
Może się odciął, bo uznał jednak, że informacje zawarte w tekście były nieprawdziwe?

- Ale jak nieprawdziwe? Potraktowano mnie dwa razy jak śmiecia, jakbym był potrzebny tylko po to, żeby w pewnym momencie tylko liczba młodzieżowców w klubie się zgadzała.

- Opowiedz jak „podziękowano ci” po raz pierwszy.

- W sierpniu zeszłego roku pojechaliśmy na zawody młodzieżowe do Częstochowy. Przed startem trener Piotr Żyto razem z prezesem Krzysztofem Mrozkiem oznajmili mi, że jak nie zdobędę żadnego punktu, to wylatuję z klubu. Zdobyłem trzy, ale i tak usłyszałem od prezesa, że mam dwa dni na spakowanie, a potem na stadion mam już nie wracać.

- Może chodziło o twoje zachowanie, podejście do tego sportu, a nie występ w Częstochowie?

- Nie. Pretensje były tylko o to, że pojechałem słabo.

- I co dalej?

- Nie chciałem tego tak zostawiać. Zadzwoniłem do wiceprezesa klubu, Macieja Kołodziejczyka i prosiłem by spróbował przekonać prezesa, żeby zgodził się pozwolić mi wrócić. Odpowiedział, że się zastanowi i da mi znać. W końcu w listopadzie, tuż przed końcem okna transferowego, zadzwonił i powiedział, że mogę przyjść. Bardzo się ucieszyłem, wszystkim wokół dziękowałem, byłem też na klubowym zakończeniu sezonu.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
Byłeś dumny ze swoich rodziców?

- Byłem, ale teraz jestem dumny tylko z mamy. Bardzo jej dziękuję.

- No właśnie. Twój ojciec na profilu facebookowym PGG ROW-u Rybnik opublikował filmik (zobacz TUTAJ), na którym odciął się od tego artykułu. Jak się poczułeś gdy to zobaczyłeś?

- Szczerze? Bardzo ch...wo za przeproszeniem. Nie mogłem w to uwierzyć. Ojciec dokładnie wiedział jak powstawał ten artykuł. Mama po każdej rozmowie telefonicznej z panem wszystko mu opowiadała. Wspierał ją, zachęcał, mówił, żeby nie przejmowała się ewentualnymi groźbami prezesa ROW-u, że on może się sam pod tymi wypowiedziami podpisać i wziąć wszystko na siebie. Przed publikacją przeczytał cały artykuł i powiedział, że na wszystko się zgadza. A tu nagle...

- Rozumiesz zachowanie swego ojca?

- Nie. Bardzo się na nim zawiodłem. Poczułem się zdradzony. Parę dni wcześniej wykrzykiwał jaki prezes Mrozek to „pierdolony ch...”, jak zniszczył mu syna, a wystarczyła jedna wizyta na stadionie i... szkoda gadać.
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
Konto usunięte
W odpowiedzi na komentarz:
Jakie były reakcje ludzi po tym artykule? - zapytaliśmy głównego bohatera całej historii, Dominika Tymana.

- Niesamowite. Otrzymałem mnóstwo słów wsparcia od kibiców, osób ze środowiska. To nie były 2-3 wiadomości, tylko setki. Prezes Eltrox Włókniarza Częstochowa, Michał Świącik np. napisał: „Nie przejmuj się młody. Po burzy zawsze nadchodzi słońce, a klubów żużlowych jest dużo”. Dało mi to dużo wiary w to, że mogę jeszcze zrealizować swoje sportowe marzenia.

hahahaha czemu sam go nie wzial? medrzec haha
Zeby to jeszcze talent byl, a on ledwo sie w luki miescil
  Lubię
  Nie lubię
5 lat temu
W odpowiedzi na komentarz:
Konto usunięte
Jemu trzeba Burneike zatrudnic czy nauczyl go zrec stejki
jo haha
  Lubię
  Nie lubię
© 2002-2024 Zuzelend.com