Gollob przeprosił Hampela, jednak uznał, że wszystko było w granicach jazdy fair play. Dodał także, że Hampel podobnie postąpił z nim w Auckland i wówczas kapitan Stali Gorzów nie miał do niego o to pretensji.
- Taki jest sport. Nie uważam, że nie mam prawa wyprzedzać. Przepraszam Jarka. On też mnie potraktował w Auckland ostro i nie miałem o to pretensji - powiedział Gollob.