- Przed sezonem braliśmy pod uwagę zakontraktowanie Kennetha Bjerre, ale trzeba mieć na uwadze, że przejmowaliśmy klub w momencie, gdy prowadzono już rozmowy z zawodnikami. W tym gronie był Chris Harris. Zaufaliśmy mu, ponieważ jego zapewnienia o dobrej jeździe po prostu nas przekonały. Ponadto Anglik przedstawił przyzwoite warunki finansowe. Wierzyliśmy, że dotrzyma słowa i będzie solidnym punktem naszego zespołu. Niestety, tak się nie stało - mówi członek rady nadzorczej Ireneusz Winiarski.
W Częstochowie są przekonani, że Bjerre pojedzie lepiej niż Harris, jednak Anglik nie jest jeszcze skreślony przez klub. - Jestem przekonany, że Kenneth Bjerre będzie jeździł lepiej od Chrisa Harrisa. Nie oznacza to jednak, że postanowiliśmy skreślić Anglika. Liczę, że pomiędzy nimi wytworzy się zdrowa rywalizacja i w meczu pojedzie lepszy. Będziemy bacznie przyglądać się postawie tej dwójki. Jednak na pewno w najbliższych dwóch spotkaniach w naszym składzie ujrzymy Duńczyka.