- Ten mecz nie układał sie nam do końca po mysli. Kilka takich sytacji na torze, wykluczenia. których mogło nie być albo mogły być inne rozwiązania. Polewanie toru mi się dzisiaj nie podobało bo przed biegami nominowanymi krawężnik był w pełni zalany wodą, a po orbicie wogóle polewaczka nie przejechała. Nie jechalismy też zbyt równo. Ja też słabo zacząłem mecz bo nie sądziłem, że będzie tak ślisko i twardo.Później było nieco lepiej, praktycznie tak jak powinienem ten mecz zacząć. Ale jest taka przewaga jakiej moglismy się tutaj spodziewać czyli te 8-10 punktów na wyjeździe to jesteśmy w stanie to odrobić u siebie. Dlatego myślę, że wszystko przed nami i postaramy się wygrać w Krakowie większą ilościa małych punktów - mówi Stanisław Burza.