Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Dzika karta dla Hampela niepewna?
 14.08.2012 10:30
Jarosław Hampel jest bez wątpienia jednym z najlepszych żużlowców na świecie. Przed kontuzją Polak walczył o mistrzostwo, jednak wypadek diametralnie zmienił jego plany na ten sezon. Teraz "Mały" ma dwa wyjścia - wrócić i nadrobić punkty do ósmego zawodnika lub liczyć na przychylność BSI.

 

Powrót Hampela możliwy jest nawet już na zawody w Cardiff 25 sierpnia. Wówczas Polak miałby jeszcze 4 rundy aby powalczyć o samodzielny awans do przyszłorocznego cyklu GP. - Aby jeździć w Cardiff, musiałbym być w stu procentach gotowy do walki na torze. Nie chcę zbytnio spieszyć się z powrotem, bo może mi to wyjść na złe. Jeśli się nie uda, chciałbym otrzymać dziką kartę - mówi Hampel.

 

Plany zawodnikowi Unii Leszno pokrzyżować może Grand Prix Challenge, które odbędzie się 29 września w Gorican. Jeśli awans uzyska dwójka Polaków to stała dzika karta dla Hampela stanie pod znakiem zapytania. Wówczas Hampel byłby czwartym Polakiem w cyklu, zakładając, że w ósemce utrzyma się Tomasz Gollob. W Gorican Polskę reprezentować będą Krzysztof Kasprzak, Grzegorz Walasek i Adrian Miedziński. - Jeśli znajdą się w trójce, nie będzie to żadna sensacja. Brak Jarka w przyszłorocznym cyklu, to byłoby jednak coś bardzo niesprawiedliwego. Zostałby ukarany za to, że doznał kontuzji, i to na dodatek nie ze swojej winy, w turnieju Grand Prix. Zapewne Ole Olsen i pozostali działacze międzynarodowej centrali żużlowej znowu pozwolą wejść do cyklu kuchennymi drzwiami Chrisowi Harrisowi, bo przecież Anglików musi ktoś reprezentować - komentuje Zenon Plech.

Redakcja (za: Przegląd Sportowy)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com