Obie ekipy traktują bardzo poważnie to spotkanie. Trenerzy awizowali w składach sprawdzonych jeźdźców. W ekipie gości pojedzie 4 obcokrajowców. Z kolei u „Koziołków” żaden.
Dziś odbył się zamknięty trening Lublinian. Chciano na niego zaprosić Camerona Woodwarda okazało się to jednak niemożliwe. – Australijczyk ma zawody na torze trawiastym we Francji – tłumaczy Dariusz Sprawka, prezes Lubelskiego Węgla KMŻ.
– Dlatego skład musi być oparty na krajowych zawodnikach. Mamy co prawda jeszcze innych zakontraktowanych żużlowców z zagranicy ale w tym sezonie w ogóle u nas nie jeździli. Nie ma co ryzykować, bo to nie czas na eksperymenty.
Ekipa z Grudziądza musi koniecznie wygrać ten mecz jeśli myśli o pierwszym miejscu w tabeli, które daje awans do Enea Ekstraligi na sezon 2013. Ale to stanie się tylko wtedy, kiedy Gniezno przegra na wyjeździe w Daugavpils, które nie liczy się już w walce o awans. Dlatego w lepszej sytuacji są „Koziołki”, które są obecnie na 3 miejscu w ligowej tabeli.
W pierwszym meczu rundy finałowej Lublin przegrał w Grudziądzu 51:39. Czy jest szansa na odrobienie strat?
– Oczywiście, że tak. Przecież w rundzie zasadniczej pokonaliśmy GTŻ u siebie w identycznym rozmiarze, jak przegraliśmy z nimi ostatnio. Oczywiście to tylko kalkulacje, bo mecz meczowi jest nierówny, ale wierzę, że pojedziemy na maksimum naszych możliwości i będzie dobrze – odpowiada prezes Sprawka.
AWIZOWANE SKŁADY
GTŻ Grudziądz: 1. Davey Watt, 2. Andriej Karpow, 3. Hans Andersen, 4. Norbert Kościuch, 5. Peter Ljung, 6. Łukasz Cyran.
Lubelski Węgiel KMŻ: 9. Robert Miśkowiak, 10. Paweł Miesiąc, 11. Daniel Jeleniewski, 12. Karol Baran, 13. Dawid Stachyra, 14. Mateusz Łukaszewski.