Jeżeli rozgrywki w najwyższej klasie rozgrywkowej nadal będą pod rządami spółki Ekstraliga Żużlowa musimy przygotować się na kolejne zmiany m.in. obniżenie KSM-u (dolny, górny limit) z poziomu 34-41 do 31-39, dwa biegi juniorskie kosztem jednego nominowanego, starty juniorów powyżej KSM'u 4,00 na pozycjach seniorskich, zniesienie limitu jednego zawodnika z cyklu GP w meczu.
Kontrowersje najbardziej wzbudza przepis o startach juniorów, którzy w kończącym się sezonie wykręcili średnią KSM powyżej 4,00. Uderza to w wiele zespołów. Oto lista juniorów, którzy w przyszłym sezonie mieliby startować jako seniorzy:
Maciej Janowski (Azoty Tauron Tarnów) - 8.60
Patryk Dudek (Stelmet Falubaz Zielona Góra) - 7,64
Przemysław Pawlicki (Unia Leszno) - 7,30
Bartosz Zmarzlik (Stal Gorzów) - 6,54
Piotr Pawlicki (Unia Leszno) - 6,20
Tobiasz Musielak (Unia Leszno) - 4,73
Szymon Woźniak (Polonia Bydgoszcz) - 4,65
Mikołaj Curyło (Polonia Bydgoszcz) - 4,43
Kamil Pulczyński (Unibax Toruń) - 4,29
Adam Strzelec (Stelmet Falubaz Zielona Góra) - 4,14
Jednym z protestujących klubów jest Stelmet Falubaz Zielona Góra. - Paradoksalnie uderzy on przede wszystkim w kluby, które zawnioskowały o taką poprawkę, czyli Gorzów, Leszno i Toruń. Przez to ekstraliga promować będzie słabszych juniorów kosztem tych, którzy są najlepsi, jak np. u nas Patryk Dudek - mówi Marek Jankowski, rzecznik.
Jankowski dodaje, iż przepisy, jakie weszły w życie na sezon 2012 uderzyły najbardziej w Falubaz, a teraz się je zmienia. Przypomnijmy, iż mistrz Polski miał w swoim składzie trójkę zawodników z Grand Prix - Andreasa Jonssona, Grega Hancocka i Piotra Protasiewicza. Amerykanin odszedł do Tarnowa, a Protasiewicz zrezygnował z GP aby nie osłabiać swojego zespołu. Fatalny przepis zostaje zniesiony po jednym sezonie. - Jego wprowadzenie to było działanie "antyfalubazowe", bo na koniec ubiegłego sezonu mieliśmy w składzie trzech zawodników z cyklu GP. Pozostałe kluby wprowadziły ten punkt w celu osłabienia wciąż aktualnego mistrza Polski i udało się. Teraz punkt został wykreślony, bo osiągnięto cel - dodaje Jankowski.
- Obowiązujące obecnie przepisy sprawiają, że polski żużel ligowy jest nieprzewidywalny. Dziś nie można wykorzystać potencjału oraz sukcesów tego sportu - komentuje sytuację w żużlu Krzysztof Cegielski.
Czy najlepsi juniorzy tego sezonu poradzą sobie w roli seniorów?