Przedstawiciele cyklu dzwonili już ponoć do Michaela Jepsena Jensena, Darcy Warda, Grigorija Łaguty i Taia Woffindena. Hampel został na tej liście pominięty. - Wiemy, że sytuacja stała się poważna. Ostateczne decyzje zapadną jednak dopiero po Finale Grand Prix w Toruniu. Wcześniej zamierzam się spotkać z kilkoma osobami, które mają w tej sprawie coś do powiedzenia. Po awansie Krzysztofa Kasprzaka jest dwóch Polaków, ale przecież to za mało. Poza tym Hampel nie wywalczył sobie miejsca w ósemce tylko i wyłącznie z powodu kontuzji - mów Andrzej Witkowski, prezes PZM.
Pomocna może być także zgoda PZM na organizację GP w Bydgoszczy, które jest bardzo potrzebne BSI. Możliwe, że władze polskiego żużla wyrażą zgodę na organizację turnieju na stadionie Polonii w zamian za dziką kartę dla Hampela.