- W ostatnich miesiącach w moim życiu wiele się zmieniło. Najpierw zostałem ojcem, teraz zdobyłem tytuł mistrza świata. Czy można wymarzyć sobie lepszy sezon? To świetne uczucie, aż ciężko wyrazić to wszystko słowami. Zdobycie tytułu szczególnie przy pościgu takich zawodników, jak Nicki Pedersen czy Greg Hancock, to fantastyczne osiągnięcie. Szczególnie z Nickim walczy się trudno, bo nigdy na torze nie odpuszcza. Cieszę się, że to jest właśnie mój szczęśliwy dzień. Podziękować muszę nie tylko całemu teamowi, mechanikom i sponsorom. Cieszę się, że mogłem dużo nauczyć się od Jasona Crumpa, który często mi pomagał, podpowiadał, był dobrą duszą. Teraz postaram się trochę odpocząć, a już za rok czeka mnie jeszcze większa presja, bo będę bronił tytułu. Postaram się temu wyzwaniu sprostać - mówi.