Po zaskakującej decyzji Mateusza Domańskiego jedynym młodzieżowcem ŻKS ROW Rybnik został niedoświadczony Kacper Woryna. Działacze klubu zostali tym samym zmuszeni do poszukiwań kolejnych juniorów. Zadanie trudne, bowiem okno transferowe zostało już zamknięte. Wybór padł na Łukasza Bojarskiego oraz Mike Trzensioka, który jest wychowankiem rybnickich Rybek.
- Jeszcze w ubiegłym roku sam rozmawiałem z Mateuszem na temat powrotu do tego sportu. Wierzyłem, że ten zawodnik pod opieką odpowiedniego szkoleniowca jest w stanie się odbudować i pokazać, że zbyt szybko został skreślony. Jego decyzja jest dla mnie ogromnym rozczarowaniem. Na dodatek decyzja podjęta w połowie lutego, kiedy możliwości kontraktowania zawodników są bardzo mocno ograniczone. Trochę to niepoważne - mówi Krzysztof Mrozek, prezes ŻKS ROW Rybnik.