Australijczyk, który w tym roku skończy dwadzieścia jeden lat, jest najmłodszym uczestnikiem tegorocznego cyklu. Darcy zaliczył debiut w Grand Prix w sezonie 2011, kiedy wystartował z dziką kartką w zawodach na toruńskiej Motoarenie. Zaliczył wtedy udany występ, zajmując trzecie miejsce. 

 

Ward to dwukrotny Mistrz Świata juniorów – z sezonów 2009 oraz 2010. Rok później zajął drugie miejsce, musiał uznać wyższość Polaka – Macieja Janowskiego. Australijczyk otrzymał już stałą dziką kartę na sezon 2012. Wraz z Piotrem Protasiewiczem stał się ofiarą regulaminu polskiej Ekstraligi, który zezwalał na występ zaledwie jednego stałego uczestnika z cyklu Grand Prix w meczu ligowym. Po sezonie 2012 BSI ponownie przyznał dziką kartę Australijczykowi. Tym razem Darcy przyjął zaproszenie do stałego uczestnictwa w cyklu Mistrzostw Świata. 

 

Niedawno Ward został negatywnym bohaterem – będąc pod wpływem alkoholu oraz narkotyków uciekał w Australii przed policją. Po tym incydencie przyznał się do winy i przeprosił kibiców oraz sponsorów. 

 

Młody reprezentant Australii to jeden z najbardziej utalentowanych żużlowców młodego pokolenia. Razem ze swoim przyjacielem Chrisem Holderem stanowią o sile australijskiego speedwaya. Ward posiada ogromny potencjał, a jego widowiskowa jazda dodaje kolorytu wielu wyścigom. Posiada bardzo duże możliwości, dające mu perspektywę walki o medale. Mankamentem Darcego jest niewątpliwie jego podejście do żużla. Momentami jest za dużo swobody i nieodpowiedniego zachowania. Ta sytuacja mogłaby ulec zmianie, gdyby do teamu Warda dołączył jakiś mentor, potrafiący pozytywnie wpłynąć na młodego Australijczyka.