Portal opisuje sprawę jako sądowy finał głośnego procesu byłych dyrektorów klubu Polonia, urzędników i sportowców oskarżonych o wyłudzenie miejskich dotacji. Zaczęło się przed siedmioma laty, kiedy śledczy znaleźli dowody na to, że władze Polonii brały od miasta dotacje na media, a nie wydatkowały tych pieniędzy zgodnie z przeznaczeniem. Suma sięgała ponad 400 tys. zł. Gotówka miała pokryć klubowe opłaty za prąd i wodę, a według prokuratury poszła na wypłaty dla żużlowców - braci Tomasza i Jacka Gollobów, którzy byli wtedy zawodnikami Polonii - oraz działanie sekcji żużlowej.