Według "Nowości", "zaparła" się telewizja. Stacja nsport chciałaby pokazać mecz brązowego medalisty z mistrzem Polski, a o godzinie, jaką ustaliły kluby, ma już inne plany transmisyjne. Dlatego wymogła zmianę decyzji. Kluby nie chciały już zmieniać dnia spotkania, bo wiązałoby się to ze żmudnymi rozmowami z zawodnikami, mającymi zobowiązania w innych ligach. Dlatego zdecydowano, że mecz rozpocznie się o 20.15, gdy już stacja będzie miała "wolny" termin.