Na tą chwilę trudno o dokładną diagnozę. Po wypadku Robert Miśkowiak narzekał na silne bóle nogi. Wstępne badanie lekarskie wykazało stłuczenie uda. Na szczęście dla zawodnika, złamanie nogi zostało wykluczone.
Przypomnijmy, że do upadku ?Miśka? doszło w rewanżowym meczu o Tarczę Elite League pomiędzy Piratami z Poole i Rudzikami ze Swindon. Gdańszczanin upadł w swoim drugim starcie i nie był zdolny do dalszej jazdy. Dzień wcześniej, w pierwszym meczu tych drużyn, Miśkowiak pokazał się z dobrej strony, zdobywając 7 punktów i dwa bonusy. Był to drugi, po dorobku Holdera (10 punktów), wynik w drużynie.