Wczorajsze spotkanie angielskiej Elite League pomiędzy Poole Pirates a Kings Lynn Stars pechowo zakończyło się dla Darcy'ego Warda. W biegu 10. zaliczył on bowiem bardzo groźnie wyglądający upadek. Po defekcie motocykla żużlowiec przeleciał przez kierownicę. Mimo iż zdołał wrócić do parku maszyn o własnych siłach, to jednak zrezygnował z kontynuowania udziału w zawodach.
Wczorajsze doniesienia dotyczące stanu zdrowia popularnego Darky'ego nie napawały optymizmem. Mówiło się o złamaniu kości nadgarstka. Taka kontuzja mogłaby spodowować długotrwałą przerwę w startach zawodnika, tym bardziej, iż nie jest to pierwsza tego typu kontuzja Warda w ostatnim czasie.
Dzisiejsze wieści są już jednak znacznie pomyślniejsze dla Warda. - Po wykonaniu prześwietleń powiedziano mi, że nie doznałem żadnych złamań, ale nie jestem przekonany o tym, że mój nadgarstek jest całkiem w porządku. Ręka może być uszkodzona, bo czuję dyskomfort. Liczę jednak, że wszystko jest OK i że to nic więcej, jak tylko mocne stłuczenie. Przede mną wizyta u specjalisty, podczas której upewnię się co jest nie tak z moim nadgarstkiem - powiedział na łamach poolepirates.co Darcy Ward.
W sprawie wypowiedział się także szef Poole Pirates Neil Middleditch: - Miał robione prześwietlenia i dzięki Bogu kości są całe. Nadal jest jednak obolały. Piłkarz Warren Cummings zaoferował swoją pomoc. Ma załatwić fizjoterapeutę, który spojrzy na Darcy'ego i ustali odpowiednie leczenie. Darcy bardzo groźnie upadł na nadgarstek. Wydaje mi się, że podczas lądowania na tor mocno go wygiął.
Brak złamań nie oznacza jednak, iż Australijczyka nie będzie czekać przerwa w ściganiu. - Myślę, że czekać go będzie przerwa od startów. Ciężko jest jednak powiedzieć jak długa. Przed meczem z Wolverhampton Wolves mamy jeszcze kilka dni, a gdyby Darcy nie był w stanie wystartować w zawodach, skorzystamy w tym spotkaniu z gościa. Jednak bardzo byśmy chcieli, aby w poniedziałkowym meczu pojechał Darcy. W najbliższych dniach przejdzie on leczenie i będziemy wiedzieli dużo więcej w weekend - kontynuuje Middleditch.
- Mimo że przed nami spotkanie ligowe, które chcemy wygrać, nie chcę, żeby Darcy wracał do ścigania zbyt wcześnie, bo może sobie zrobić większą krzywdę. W sobotę lub w niedzielę, po przebudzeniu, będzie wiedział czy jest w stanie jechać w meczu, czy nie - mówi szef "Piratów".
Neil Middleditch podkreślił jednocześnie, iż występ zawodnika Unibaxu w zawodach cyklu Grand Prix w Bydgoszczy (20 kwietnia 2013 r.) wydaje się na chwilę obecną niezagrożony.