Trzykrotny Indywidualny Mistrz Wielkiej Brytanii w minionych rozgrywkach nie miał zbyt wielu okazji do jazdy w polskiej lidze. W barwach klubu z Częstochowy wystąpił w zaledwie pięciu spotkaniach, osiągając średnią biegową na poziomie 1,120. Na co zatem liczy Anglik w tym sezonie? - Ostatni rok w Ekstralidze był dla mnie naprawdę trudny. Teraz zainwestowaliśmy w nowy sprzęt, nową ekipę i mechaników, więc mam nadzieję, że będę przydatny dla klubu z Grudziądza. Indywidualny cel jest taki, aby powrócić do cyklu Grand Prix na 2014 rok - mówi nowy obcokrajowiec GKM-u.
Głównym przeciwnikiem grudziądzkiego klubu w walce o Enea Ekstraligę będzie w 2013 roku Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk. Na papierze wydaje się, iż o najwyższe cele powinny między sobą rywalizować właśnie GKM oraz zespół znad morza. Zarząd klubu oraz kibice już czekają na bezpośrednie pojedynki obu tych ekip. - Nie patrzę na składy innych zespołów. Tu w Grudziądzu mamy naprawdę niezłą ekipę, dlatego w każdym spotkaniu będziemy robić wszystko, aby wygrywać i awansować do Ekstraligi. Kibice oczekują walki, dlatego ze swojej strony mogę obiecać, że będę jak zawsze dawał 100% z siebie i wygrywał dla nich także te "przegrane" wyścigi - zapewnia Chris Harris.
Popularny "Bomber" zwykle bardzo dobrze spisywał się na torze mieszczącym się przy ul. Hallera. Kibiców zebranych na trybunach cieszył widowiskową jazdą, udowadniając tym samym, iż grudziądzki owal mu odpowiada. - Bardzo lubię ten tor. Po otrzymaniu oferty jazdy w tym mieście dowiedziałem się, że jest to dobry klub, a znajmość toru tylko mnie upewniła w wyborze, więc podpisałem kontrakt w Grudziądzu. Wolę co prawda tory bardziej przyczepne, a tutaj zawsze było twardo. Mam jednak nadzieję, że będę się tu mógł pościgać tak, aby notować spore zdobycze punktowe i dawać kibicom GKM-u radość z wyścigów, w których będę brał udział - kończy sympatyczny zawodnik z Wysp.