- Dzisiaj nasi czołowi zawodnicy po prost nie pojechali, bo ani Maciek punktów nie zrobił, ani Martin Vaculik. Janusz Kołodziej tez przegrał dwa razy po 5:1. Także słabo dzisiaj wypadliśmy. Gdyby nie juniorzy i Artem Laguta mogło być gorzej. Zwycięstwo dzisiaj było w naszym zasięgu ale za dużo punktów traciliśmy po drodze. Sądziłem, że w przedostatnim biegu wygramy 5:1 i będzie po meczu ale niestety 4:2 nie wystarczyło. Gratuluje gospodarzom postawy i przygotowania - powiedział trener Unii Tarnów, Marek Cieślak.
- Chciałbym podziękować drużynie z Tarnowa bo po prostu rewelacyjnie jechali dzisiaj i strasznie ciężki mecz z nimi mieliśmy. Ci zawodnicy, którzy mieli dzisiaj dobrze pojechać to pojechali dobrze. Trochę zabrakło nam Troya, który musi się troszeczkę podciągnąć, pojeździć we Wrocławiu żeby się wjeździć w ten tor. Niestety mamy tez piętę achillesową w postaci juniorów. Juniorzy niestety nie jadą tak dobrze jakbyśmy się tego spodziewali. Musimy z tym troszeczkę popracować. Dzisiaj zabrakło Patryka Malitowskiego. Pojechał za niego Łukasz Bojarski, ale niestety najprawdopodobniej odniósł kontuzję. Tym bardziej będzie ciężko żeby przygotować juniorów. Dzisiaj możemy powiedzieć, że Tai Woffinden jest w rewelacyjnej formie. A to co rozprowadził i pojechał z Tomkiem Jędrzejakiem to ręce same składają się do oklasków. Cieszy mnie to, że wraca Zbyszek Suchecki bo tak na prawdę nie mieliśmy go w pierwszym meczu. Dzisiaj pokazuje , iż jedzie coraz lepiej i to nas cieszy - komentował zaraz po meczu menadżer Betardu Sparty Wrocław, Piotr Baron.