Aktualny Indywidualny Mistrz Świata ? Chris Holder ? wciąż szuka swojej wielkiej formy sprzed roku. Początek sezonu nie jest jednak zbytnio udany dla Australijczyka.
Przeciętne występy Holdera w Enea Ekstralidze oraz słabe starty w zawodach cyklu Grand Prix sprawiają, iż wielu kibiców „czarnego sportu” zadaje sobie pytanie o to, co stoi za tak słabą dyspozycją tego utalentowanego zawodnika. Odpowiedzi na nie poszukuje również menadżer toruńskiego klubu – Sławomir Kryjom.
- Chris sam przyznał, że trochę eksperymentował ze sprzętem przed tym sezonem i nie do końca się to udało. Jego problemy nie ograniczają się jedynie do polskiej ligi, podobnie jest choćby w Grand Prix. Ustaliśmy, że razem z Wardem przyjadą do Polski zaraz po środowym meczu w lidze angielskiej i będziemy przygotowywać się do trudnego weekendu w Enea Ekstralidze. Chris doskonale wie, jak ważnym jest elementem naszego zespołu. W żadnym wypadku go nie skreślamy i jestem przekonany, że wkrótce będzie wiodącą postacią Unibaxu. To są tylko chwilowe kłopoty – ocenia Kryjom.
Sam Chris Holder podchodzi do sprawy bardzo spokojnie. Uważa, iż w obecnym sezonie kibice wymagają od niego znacznie więcej z uwagi na triumf w ubiegłorocznym czempionacie, stąd też ocena jego występów jest o wiele bardziej surowa niż przed rokiem. - To nie były złe zawody w Bydgoszczy. Jeśli zdobyłbym 10 punktów, a nie byłbym Mistrzem Świata, uznałbym turniej za udany. Jestem jednak numerem jeden i wszyscy myślą, że taki występ to katastrofa. Sezon jest długi i nie przejmuję się zbyt bardzo obecną dyspozycją. Ciągle jestem w grze, dwa razy awansowałem do półfinału, nie jest źle - ocenił Chris Holder.
Przyczyn słabej dyspozycji popularny „Chrispy” upatruje się także w małej liczbie startów w obecnym sezonie i przed jego rozpoczęciem. - Wszyscy zawodnicy nie odjechali jeszcze odpowiedniej ilości spotkań. Ja także nie jestem w tym miejscu, w którym powinienem teraz być. Potrzebuję jeszcze trochę więcej czasu na motorze i lepszego poznania moich silników. Wciąż je segreguje, testuje. Wszystko przyjdzie z kolejnymi wyścigami i treningami - dodał Australijczyk.
As Unibaxu Toruń z nadzieją patrzy jednak na swoje najbliższe występy. - To była dopiero druga runda, więc wciąż do zdobycia jest wiele punktów. Nie zwalniam tempa. Po kolejnych spotkaniach i treningach dojdę do ładu z sobą i będzie wszystko w porządku. W ciągu dwóch tygodni mogę mieć bardzo udane spotkania, zdobywać wiele punktów i to zmieni moje nastawienie - zakończył Holder.