Już jutro na toruńskiej MotoArenie kolejny ? trzeci w ciągu ostatnich dwóch tygodni ? mecz ligowy miejscowej ekipy. Potyczka Unibaxu Toruń z Unią Tarnów zapowiada się najciekawiej z dotychczas rozegranych przez obie drużyny spotkań. Będzie to zaległy mecz 1. kolejki Enea Ekstraligi, który pierwotnie miał odbyć się 1 kwietnia br. - został jednak odwołany (jak i cała ligowa kolejka) z powodu przedłużającej się w Polsce zimy.
Analizując ostatnie występy obu zespołów, lepiej należałoby ocenić team prowadzony przez menadżera Sławomira Kryjoma. Torunianie, mimo ciężkiej przeprawy w spotkaniu inauguracyjnym z Betardem Spartą Wrocław (wygrana 50:40), w poprzedniej kolejce zaprezentowali się już o wiele lepiej. Pewne zwycięstwo nad Stalą Gorzów (54:36), choć przewidywane (bo na początku ligowych rozgrywek drużyna gorzowska prezentuje słabo), dodało toruńskim zawodnikom wiary w możliwości całego zespołu. Trafne wydają się być słowa Tomasza Golloba, iż „Anioły” po prostu się rozpędzają. Jednak prawdziwy test formy czeka ekipę z Grodu Kopernika już jutro. Na MotoArenę przyjeżdża przecież nie byle kto, bo aktualny Drużynowy Mistrz Polski, prowadzony przez jednego z najlepszych polskich trenerów – Marka Cieślaka. Zeszłoroczne starcia obu team'ów trzymały w napięciu od pierwszego do ostatniego biegu – zwłaszcza te rozgrywane w fazie play-off. Aż trzy z nich zakończyły się jednak zwycięstwem „Jaskółek”, a jedno remisem, który i tak był dla jutrzejszych gości remisem zwycięskim (dał tarnowianom awans do finału rozgrywek, otwierając im drogę do końcowego sukcesu). Zespół Unibaxu, którego skład w porównaniu z poprzednim sezonem aż tak bardzo się nie zmienił, będzie chciał udowodnić, iż w tym roku jest w stanie pokonać drużynę z Tarnowa. Chris Holder, Darcy Ward, Adrian Miedziński czy Emil Pulczyński doskonale pamiętają ubiegłoroczne porażki i, z pewnością, zrobią wszystko, aby tym razem wyjść z pojedynku z Unią Tarnów zwycięsko. W meczu ze Stalą w ekipie toruńskiej najlepiej zaprezentowali się: Adrian Miedziński (14 punktów i 1 bonus), Tomasz Gollob (12 punktów) i Darcy Ward (10 punktów i 2 bonusy). Swoje cenne zdobycze punktowe dołożyli także Kamil Brzozowski (7 oczek) i Emil Pulczyński (6 oczek i 2 bonusy). Poniżej oczekiwań zaprezentowali się Chris Holder (5 punktów) i Paweł Przedpełski (0 punktów, w tym dwa upadki). O ile tego ostatniego – ze względu na wiek i niewielkie doświadczenie – można jeszcze usprawiedliwiać, o tyle dyspozycja Holdera pozostawia w ostatnim czasie wiele do życzenia.
Nie najlepsze nastroje panują natomiast w drużynie jutrzejszego rywala Unibaxu – Unii Tarnów. Po dość efektownym inauguracyjnym zwycięstwie, jakie podopieczni Marka Cieślaka odnieśli na własnym torze z zespołem FOGO Unii Leszno (53:37), przyszedł czas na zimny prysznic we Wrocławiu. Będąca głównym kandydatem do spadku z Enea Ekstraligi ekipa Betardu Sparty (ta sama, która w 3. ligowej kolejce sprawiła mnóstwo problemów torunianom) po raz kolejny pokazała, iż na tym poziomie ścigania nie ma łatwych meczów. Znajdujący się obecnie w kapitalnej dyspozycji Tai Woffinden i spółka wybili tarnowianom „wrocławski spacerek” z głowy, pokonując Mistrzów Polski 45:44. W zespole z Tarnowa najlepiej wypadł Artem Łaguta (11 punktów). Rosjanin był w tym meczu jedynym zawodnikiem gości, który stanął na wysokości zadania. Nieźle, ale nie rewelacyjnie, zaprezentowało się czterech innych podopiecznych Marka Cieślaka – Janusz Kołodziej (9 punktów i 1 bonus), Leon Madsen (7 punktów i 1 bonus) oraz juniorzy: występujący w zeszłym sezonie w barwach pierwszoligowego KMŻ Lublin Mateusz Borowicz (6 punktów) oraz Kacper Gomólski (5 punktów i 1 bonus). Zawiedli natomiast ci, na których tarnowscy kibice liczyli najbardziej – Maciej Janowski (4 punkty) i Martin Vaculik (2 punkty). Martwić może zwłaszcza forma Słowaka, który słabo zaprezentował się także podczas ostatnich zawodów cyklu Grand Prix, rozgrywanych na torze bydgoskiej Polonii. Cztery punkty zawodnika, który w swojej karierze potrafił już wygrać zawody zaliczane do klasyfikacji generalnej światowego czempionatu, to niezbyt imponujący wynik.
Kibiców toruńskiego zespołu niepokoić może z kolei forma Indywidualnego Mistrza Świata - Chrisa Holdera. Na początku obecnego sezonu as Unibaxu prezentuje się słabo, zarówno w meczach ligowych, jak i w startach w Grand Prix. Nic więc dziwnego, iż coraz głośniej mówi się o powrocie do drużyny z Torunia Ryana Sullivana. Na razie niewiele wskazuje na to, aby popularny „Chrispy” miał jakiekolwiek szanse w walce o obronę mistrzowskiego tytułu. Pamiętając jednak ubiegłoroczny słaby początek Australijczyka i późniejszą eksplozję jego formy należałoby powstrzymać się od jakichkolwiek prognoz. Przyczyn nieudanych występów Holdera menadżer Unibaxu upatruje w sprzęcie. Sławomir Kryjom ma nadzieję, iż problemy te uda się szybko i skutecznie rozwiązać, tym bardziej, że przed klubem z Grodu Kopernika szalenie trudne mecze. Już jutro spotkanie z Mistrzami Polski – Unią Tarnów. W niedzielę „Anioły” czeka arcytrudny wyjazdowy mecz w Zielonej Górze z tamtejszym Falubazem. Z kolei już tydzień później torunianie podejmą na MotoArenie – chyba najtrudniejszego rywala - Dospel Włókniarz Częstochowa. Wszystkie trzy wymienione wyżej ekipy są – tak jak Unibax – wymieniane w gronie kandydatów do mistrzowskiego tytułu w sezonie 2013. Nic dziwnego, iż nadchodzące dni w kalendarzu „Aniołów” media okrzyknęły mianem „tygodnia prawdy”. Po tych meczach będziemy już o wiele mądrzejsi. Dowiemy się, czy stawiany w roli faworyta do mistrzostwa Unibax ma najsilniejszy zespół tylko na papierze czy również na torze.
Nieco mniej napięty kalendarz zdaje się mieć Unia Tarnów. Po piątkowym spotkaniu w Toruniu podopiecznych Marka Cieślaka czekają dwa teoretycznie łatwiejsze mecze: na własnym torze ze znajdującą się w kryzysie Stalą Gorzów i na wyjeździe z prezentującą nierówną formę PGE Marmą Rzeszów. Po porażce we Wrocławiu trener tarnowskich „Jaskółek” nie chce podejmować żadnych nerwowych ruchów, dlatego na MotoArenie Mistrzowie Polski wystąpią w takim samym zestawieniu, jak w potyczce na Dolnym Śląsku. Kibice Unii mają nadzieję na przebudzenie Martina Vaculika i Macieja Janowskiego, którzy w tym sezonie pokazali już, że stać ich na naprawdę dobry występ. W meczu z FOGO Unią Leszno Słowak zdobył aż 11 punktów, a Janowski – 12 oczek. Dobry występ tej dwójki - zakładając, iż pozostała część zespołu tarnowskiego zaprezentuje się tak, jak w ostatnim spotkaniu z Betardem – oznaczałby, iż kibiców zgromadzonych na MotoArenie czekałoby kapitalne widowisko, a goście mieliby olbrzymie szansę na ponowne zdobycie „twierdzy Toruń”. Jak będzie w rzeczywistości? Przekonamy się już jutro około godziny 22:15.
Podsumowując – trudno jednoznacznie wskazać faworyta jutrzejszego widowiska. Za gospodarzami przemawia własny tor, ostatnie wyniki i równa forma większości zawodników. Goście jednak również mają swoje atuty: niezwykle cenny zmysł trenerski Marka Cieślaka i przewagę psychologiczną, wynikającą z faktu ostatnich zwycięstw odnoszonych nad toruńskim zespołem. Pewne jest jedno – będzie ciekawe! Enea Ekstraliga zaczyna się rozpędzać!
Początek meczu na MotoArenie zaplanowano na godzinę 20:15. Transmisja telewizyjna na kanale nSport.
Awizowane składy na mecz:
UNIA TARNÓW:
1. Artiom Łaguta
2. Maciej Janowski
3. Leon Madsen
4. Martin Vaculik
5. Janusz Kołodziej
6. Kacper Gomólski
UNIBAX TORUŃ:
9. Chris Holder
10. Kamil Brzozowski
11. Adrian Miedziński
12. Darcy Ward
13. Tomasz Gollob
14. Paweł Przedpełski
Sędzia: Jerzy Najwer
Ostatnie spotkania obydwu zespołów:
w Toruniu: 23 września 2012 r. - Unibax Toruń – Azoty Tauron Tarnów 45 : 45
w Tarnowie: 9 września 2012 r. - Azoty Tauron Tarnów - Unibax Toruń 48 : 42
Wyniki zespołów z poprzedniej kolejki:
Toruń: 21 kwietnia 2013 r. - Unibax Toruń – Stal Gorzów 54 : 36
Wrocław: 21 kwietnia 2013 r. - Betard Sparta Wrocław – Unia Tarnów 45 : 44
Jarosław Węgler (za: inf. własna)