Unibax Toruń niespodziewanie łatwo pokonał wczoraj na własnym obiekcie ekipę Mistrzów Polski - Unię Tarnów 57:33. Na pomeczowej konferencji zadowolenia nie ukrywali przedstawiciele gospodarzy, zwłaszcza odbudowany Chris Holder.
Marek Cieślak (trener Unii Tarnów): Jeśli zawodnicy toruńscy utrzymają taką formę do końca sezonu, to zdobędą tytuł Mistrza Polski. Na pewno łatwiej im było jechać z nami, bo jechali już trzeci mecz u siebie, dzięki czemu drużyna się zgrała i spasowała z torem. My nie robimy z tego tragedii, chociaż mamy dużo powodów do myślenia. Będziemy się starali drużynę posklejać i zmobilizować wszystkich, aby w następnych meczach pojechać jak najlepiej. Nie używałem rezerw taktycznych, bo chciałem, żeby wszyscy zawodnicy pojeździli o pokombinowali ze sprzętem, bo i tak nie mieliśmy już szans na zwycięstwo.
Leon Madsen (Unia Tarnów, 8+1 pkt.): Mieliśmy za dużo dziur w składzie, a w meczu przeciwko takiej drużynie jak torunianie wszyscy muszą pojechać bardzo dobrze. Na początku nie mogliśmy się spasować z tym torem i nic nam nie wychodziło. Gospodarze byli bardzo szybcy i świetnie rozgrywali pierwszy łuk. Tego dnia nie byliśmy zbyt dobrzy, aby przeciwstawić się gospodarzom.
Jan Ząbik (trener Unibaksu Toruń): Nasi zawodnicy dopasowują się do naszego toru i każdy już mniej więcej wie, co trzeba zrobić w danym momencie. Najdłużej dopasowywał się Chris i tydzień temu nie miał wesołej miny. Już jednak wszystko jest w porządku. Nikt z nas nie spodziewał się aż takiego wyniku, ale przeciwnik pozwolił na taki wynik. Chciałbym jeszcze podziękować naszym wspaniałym kibicom, bo było widać ich doping i naprawdę przy takiej publiczności aż chce się jeździć i można być zadowolonym!
Tomasz Gollob (Unibax Toruń, 12+1 pkt.): Moja dyspozycja jest najmniej ważna. Najważniejsze jest, aby drużyna jechała. Rewelacyjnie pojechał Chris i stąd pewnie ta nasza przewaga. Cieszę się ze swojej formy, ale wiem, nad czym jeszcze muszę popracować. Chciałbym zawsze przyczyniać się do zwycięstw drużyny.
Chris Holder (Unibax Toruń, 14 pkt.): Wreszcie byłem szybki i wszystko dobrze pasowało. Zmieniłem silnik po poprzednim meczu i okazuje się, że to był krok w dobrą stronę. Wszyscy pojechali bardzo dobrze i stąd tak wysoki wynik. Oby zawsze tak było!
Emil Pulczyński (Unibax Toruń, 7+2 pkt.): Trzy pierwsze wyścigi pojechałem naprawdę dobrze. Czuję się coraz lepiej spasowany i coraz lepiej czuję motocykl. W moim czwartym wyścigu pojechałem za szeroko w pierwszym łuku i minął mnie Maciek Janowski. Potem znowu pojechałem za szeroko i minął mnie też Leon Madsen. Ta szeroka nie trzymała tak jak zawsze. Ogólnie jestem jednak zadowolony ze swojego występu.