Spotkanie w Częstochowie, gdzie miejscowy Włókniarz podejmował Spartę Wrocław przyniosło Częstochowianom zwycięstwo 54:36. Najważniejszy jednak bonus pozostał w rękach Wrocławian.
Jeszcze wczoraj pisaliśmy o meczu nie do jednej bramki i zapowiadaliśmy mocne, wyrównane spotkanie pomiędzy drużynami z Częstochowy i Wrocławia. Wspominaliśmy o potencjale Sparty i o tym, jak zaskakuje formą w tegorocznych rozgrywkach Enea Ekstraligi. Mówiliśmy też o nieprzewidywalności sportu… Tym nieprzewidywalnym punktem okazała się kontuzja Taia Woffindena, na którym opierał swoją siłę Wrocław. Woffinden w brytyjskiej rundzie cyklu Grand Prix w Cardiff, uderzył w bandę przyjmując na siebie lecący w jego stronę motocykl. Skończyło się na złamaniu obojczyka. Kontuzja ta wykluczyła Brytyjczyka o australijskich korzeniach, z niedzielnego spotkania w Częstochowie.
Po wyniku 58:32 meczu Sparty z Włókniarzem we Wrocławiu, zatrzymanie punktów bonusowych wydawało się zadaniem dosyć prostym. Jednak brak popularnego Tajskiego w ekipie z Dolnego Śląska mocno osłabił entuzjazm Wrocławian. W jego miejsce wystartować miał Nicolai Klindt i podjąć się wraz z resztą drużyny trudnej na ten moment obrony bonusa. I choć Częstochowianie mecz ten wygrali, Sparta obroniła bonus głównie za sprawą Nicolaia Klindta właśnie.
Wyszedł on na prowadzenie już w pierwszym biegu, w którym przywiózł zwycięstwo. Częstochowska para Rune Holta i Michael Jepsen Jensen zdołali jedynie wywalczyć w tej gonitwie remis. W rywalizacji juniorskiej bardzo dobrze wystąpiły młode Lwy. Hubert Łęgowik wraz z Arturem Czają przywieźli podwójne zwycięstwo, które okazało się jednym z ważniejszych w meczu. To właśnie po biegu drugim Włókniarz objął prowadzenie w spotkaniu i ani na chwilę już go nie stracił.
W biegu trzecim wyraźnie słaby Emil Sajfutdinow próbował wyprzedzić jadącego na pierwszej pozycji Petera Ljunga, niestety bezskutecznie. Biegi czwarty oraz piąty znów jednak przyniosły zwycięstwa gospodarzy, po których przewaga Lwów nad Spartanami zwiększyła się do 10 punktów.
Kiedy para Włókniarzy, Michael Jepsen Jensen i Rune Holta podwójnie wygrali wyścig siódmy, para gości postanowiła zrewanżować się tym samym w wyścigu ósmym. Troy Batchelor i Nicolai Klindt efektywnie i efektownie przyjechali na 5:1, odrabiając kilka oczek w całym spotkaniu. Było to jednak ostatnie takie zwycięstwo pary Wrocławian. Kolejne biegi kończyły się wygranymi Włókniarza lub remisami. Tak właśnie było w biegach nominowanych. Zarówno bieg czternasty jak i piętnasty zakończył się rezultatem 3:3, a całe spotkanie podsumował wynik 54:36.
W ekipie gości najlepiej punktowali Nicolai Klindt, który przywiózł 11 punktów oraz Troy Batchelor, z 13 punktami na koncie. Warta zauważenia jest postawa Duńczyka, który wypełnił swoje zadanie w naprawdę dobrym stylu. I choć brak Taia Woffindena był odczuwalny, Klindt godnie go zastępował.
Ciekawą sytuacją okazał się dorobek punktowy Częstochowian. Liderzy Włókniarza byli w tym spotkaniu w nie najlepszej formie. Ich miejsce zdawali się zajmować pozostali zawodnicy biało-zielonych. Grigorij Łaguta przywiózł zaledwie cztery „oczka”, a jego rodak, Emil Sajfutdinow osiem. Najlepiej punktowali tej niedzieli Michael Jepsen Jensen z 12 punktami na koncie, Rafał Szombierski z 11 punktami oraz Rune Holta z 8 „oczkami” w meczu.
Z pewnością nie można odmówić spotkaniu Włókniarza ze Spartą solidnej dawki emocji i ścigania. Drużyna Wrocławia po raz kolejny udowodniła, że jeśli już przegrywać, to po walce. Choć nie można tego spotkania uznawać za kompletną przegraną Sparty. Cel podopiecznych Piotra Barona w postaci obrony bonusa, został zrealizowany.
Tymczasem drużyna Włókniarza udowodniła, że każdy z zawodników biało-zielonych może przywozić pierwsze pozycje i punkty. Gdyby nie słaba postawa rosyjskich liderów, punkt bonusowy mógłby należeć do ekipy z Częstochowy. Łaguta i Sajfutdinow nie raz już jednak udowadniali, że są w stanie walczyć i wygrywać z każdym. Jeśli więc reszta drużyny utrzyma formę z tego spotkania, Włókniarz może nadal mierzyć naprawdę wysoko.
Betard Sparta Wrocław: 36
1. Nicolai Klindt - 11+1 (3,0,2*,2,2,2)
2. Zbigniew Suchecki - 1 (0,1,-,-)
3. Tomasz Jędrzejak - 4+1 (0,2,1,0,1*)
4. Peter Ljung - 6+1 (3,1*,0,0,2)
5. Troy Batchelor - 13+1 (2,1,3,3,3,1*)
6. Patryk Dolny - 1 (1,0,0,0)
7. Patryk Malitowski - 0 (0,0,-)
Dospel Włókniarz Częstochowa: 54
9. Michael Jepsen Jensen - 12+1 (2,3,3,1*,3)
10. Rune Holta - 8+3 (1*,2*,2*,3,0)
11. Emil Sajfutdinow - 8+2 (2,2*,1*,3,0)
12. Rafał Szombierski - 11+1 (1*,3,2,2,3)
13. Grigorij Łaguta - 4 (3,t,0,1)
14. Hubert Łęgowik - 4 (3,0,1)
15. Artur Czaja - 7+1 (2*,1,3,1)
Bieg po biegu:
1. (66,61) Klindt, Jepsen Jensen, Holta, Suchecki 3:3
2. (66,68) Łęgowik, Czaja, Dolny, Malitowski 5:1 (8:4)
3. (65,70) Ljung, Sajfutdinow, Szombierski, Jędrzejak 3:3 (11:7)
4. (66,20) Łaguta, Batchelor, Czaja, Malitowski 4:2 (15:9)
5. (65,38) Szombierski, Sajfutdinow, Suchecki, Klindt 5:1 (20:10)
6. (66,33) Czaja (Łaguta - t), Jędrzejak, Ljung, Łęgowik 3:3 (23:13)
7. (66,05) Jepsen Jensen, Holta, Batchelor, Dolny 5:1 (28:14)
8. (66,26) Batchelor, Klindt, Czaja, Łaguta 1:5 (29:19)
9. (65,65) Jepsen Jensen, Holta, Jędrzejak, Ljung 5:1 (34:20)
10. (66,48) Batchelor, Szombierski, Sajfutdinow, Dolny 3:3 (37:23)
11. (66,13) Holta, Klindt, Łaguta, Jędrzejak 4:2 (41:25)
12. (66,12) Sajfutdinow, Klindt, Łęgowik, Dolny 4:2 (45:27)
13. (66,38) Batchelor, Szombierski, Jepsen Jensen, Ljung 3:3 (48:30)
14. (67,08) Szombierski, Ljung, Jędrzejak, Sajfutdinow 3:3 (51:33)
15. (65,71) Jepsen Jensen, Klindt, Batchelor, Holta 3:3 (54:36)
Sylwia Wziątek (za: inf. własna)