Zostań naszym Fanem!
ZALOGUJ SIĘ: 
Polecamy
Wielki Szu, czyli Włókniarz Częstochowa - Falubaz Zielona Góra (relacja)
 09.06.2013 21:33
Po bardzo emocjonującym, zaległym spotkaniu II kolejki Enea Ekstraligi, zawodnicy zielonogórscy wywieźli z Częstochowy bardzo ważne dwa punkty, pokonując miejscową drużynę 48:42.

Zaplanowany na dzisiejszy dzień zaległy mecz pomiędzy obiema drużynami wielu ekspertów oraz kibiców uważało za szlagierowy. Z tego powodu oraz ze względu na dogodne warunki atmosferyczne na stadion przy ul. Olsztyńskiej zjawili się licznie zarówno kibice miejscowego Włókniarza jak i fani drużyny z Myszką Miki na plastronach. Mecz po wcześniejszej próbie toru, rozpoczął się zgodnie z planem o 18:30. Tor był przygotowany bardzo dobrze, był dosyć twardy i nadawał się do jazdy na całej szerokości.

Pierwsze trzy biegi (zakończone remisami) od razu pokazały, na co mogą liczyć kibice speedawaya, mianowicie, na wielkie emocje i bardzo wyrównane zawody.

Do przełamania doszło w ostatnim biegu przed pierwszą przerwą na równanie toru, kiedy to drużyna Falubazu pokonał 4:2 miejscowych, po fantastycznej jeździe Jarosława Hampela, który nie miał sobie równych.

Jednak już w 5. biegu drużyna spod Jasnej Góry doprowadziła do remisu 15: 15, z powodu fantastycznej jazdy popularnego Szuminy, który w tym meczu był liderem i najlepiej punktującym zawodnikiem Włókniarza.   

Emocji nie zabrakło również w kolejnym starciu, kiedy to na wejściu w drugi łuk zabrakło miejsca dla Piotra Protasiewicza, który w efekcie upadł na tor. Na szczęście nic mu się nie stało.  Sędzia zgodnie z przepisami musiał go wykluczyć z powtórki, w której dzięki zwycięstwu Krzysztofa Jabłońskiego nadal był w całym meczu remis.

Dwa mocne ciosy zadała drużyna przyjezdna w biegach 8 i 9, pokonując biało-zielonych najpierw 5:1, a następnie 4:2. Warto zwrócić uwagę, że za taki przebieg wydarzeń w dużej mierze odpowiadał Emil Sajfutdinow, który zdecydowanie nie potrafił nawiązać zwycięskiej walki z zawodnikami Stelmetu, zarówno w przegranym biegu 8. jak i cały meczu.

Lwy potrafiły pokazać pazur i odwdzięczyły się wygranymi biegami numer 10 i 11 (dwa razy po 4:2), po raz kolejny dzięki fantastycznej jeździe Rune Holty i Rafała Szombierskiego, którzy byli najbardziej walecznymi zawodnikami z Częstochowy w dzisiejszym spotkaniu. 10. bieg będzie uznany najprawdopodobniej za jeden z ładniejszych biegów do tej pory w lidze. Doszło w nim do fantastycznej walki najpierw Jarosława Hampela z Grigorijem Łagutą, a następnie z Szombierskim, któremu udało się wygrał z reprezentantem Polski o pół koła.

Przed biegami nominowanymi Falubaz prowadził dwoma punktami. Wynik był otwarty. Jednak dzięki wyrównanej jeździe całej drużyny gości, co było dzisiaj jej głównym atutem, potrafili pokonać ostatecznie częstochowian 48: 42, najpierw remisując w biegu 14, a następnie wygrywając 5:1.

Falubaz w dzisiejszym meczu pokazał, że przyjechał na stadion pod Jasną Górą maksymalnie zmotywowany i przygotowany w 100 procentach do walki o bardzo cenne dwa punkty. Jechali dzisiaj tak jak powinny jechać zespoły, którzy chcą walczyć o czołowe lokaty. Z dobrego strony pokazał się Jarosław Hampel, którzy był najlepiej punktującym zawodnikiem meczu w drużynie przyjezdnej. Na wyróżnienie zasługuje również Andreas Jonsson, który mimo osłabienia wynikającego z przeziębienia, pokazał pełen profesjonalizm. Generalnie każdy zawodnik zielonogórski coś wniósł w zwycięstwo.

Natomiast po stronie Włókniarza zawiedli liderzy. Szczególnie mam na myśli Sajfutdinowa, który zdobył tylko 6 pkt. i jest to już następny słaby mecz Rosjanina przed własną publicznością. Po niżej oczekiwań spisali się również Michael Jepsen Jensen (3 pkt.) oraz Grigorij Łaguta, który dopiero w dwóch ostatnich biegach potrafił dopasować się do toru. Pozytywnie po raz kolejny zaskoczył Szombierski, który zdobył aż 13 punktów, uznając wyższość rywali tylko w ostatnim biegu. Podsumowując można stwierdzić, że Częstochowa musi dokonać szeregu poprawek, aby włączyć się w walkę o czołowe miejsca.

Stelmet Falubaz Zielona Góra - 48
1. Andreas Jonsson - 10+2 (1*,2,3,2,2*)
2. Jonas Davidsson - 4+1 (2,0,2*,0)
3. Piotr Protasiewicz - 8+1 (1*,w,3,2,2)
4. Krzysztof Jabłoński - 7+1 (2,3,1,1*,)
5. Jarosław Hampel - 13 (3,3,2,2,3)
6. Patryk Dudek - 4+2 (2,0,1*,1*)
7. Kamil Adamczewski - 2+1 (1*,1,0)


Dospel Włókniarz Częstochowa - 42
9. Michael Jepsen Jensen - 3+1 (0,1*,2,0,)
10. Rune Holta - 8 (3,2,0,3,0)
11. Grigorij Łaguta - 8 (0,1,1,3,3)
12. Rafał Szombierski - 13 (3,3,3,3,1)
13. Emil Sajfutdinow - 6 (2,2,1,1,0)
14. Hubert Łęgowik - 1 (0,1,0)
15. Artur Czaja - 3 (3,0,0)


Bieg po biegu:
1. Holta, Davidsson, Jonsson, Jensen 3:3
2. Czaja, Dudek, Adamczewski, Łęgowik 3:3 (6:6)
3. Szombierski, Jabłoński, Protasiewicz, Łaguta 3:3 (9:9)
4. Hampel, Sajfutdinow, Adamczewski, Czaja 2:4 (11:13)
5. Szombierski, Jonsson, Łaguta, Davidsson 4:2 (15:15)
6. Jabłoński, Sajfutdinow, Łęgowik, Protasiewicz (u/w) 3:3 (18:18)
7. Hampel, Holta, Jensen, Dudek 3:3 (21:21)
8. Jonsson, Davidsson, Sajfutdinow, Czaja 1:5 (22:26)
9. Protasiewicz, Jensen, Jabłoński, Holta 2:4 (24:30)
10. Szombierski, Hampel, Łaguta, Adamczewski 4:2 (28:32)
11. Holta, Protasiewicz, Sajfutdinow, Davidsson 4:2 (32:34)
12. Łaguta, Jonsson, Dudek, Łęgowik 3:3 (35:37)
13. Szombierski, Hampel, Jabłoński, Jensen 3:3 (38:40)
14. Łaguta, Protasiewicz, Dudek, Sajfutdinow 3:3 (41:43)
15. Hampel, Jonsson, Szombierski, Holta 1:5 (42:48)

Damian Wroński (za: inf. własne)
Czy na pewno chcesz usunąć ten komentarz?
TAK NIE
Komentarze (0)
Nie ma komentarzy związanych z tym artykułem. Twoja opinia może być pierwsza.
© 2002-2024 Zuzelend.com