Na powrót Darcy Warda czekają zarówno kibice w Toruniu, jak i w Poole. Australijczyk pechowo rozpoczął tegoroczny sezon. Kilka upadków w pierwszych meczach spowodowały bóle ręki. Mimo tego Darcy nadal ścigał się na torze. W końcu 4 maja podczas Grand Prix Szwecji zaliczył kolejny upadek, który zakończył się złamaną łopatką. Jeździec z Antypodów przechodził rehabilitację w ojczyźnie a także w naszym kraju, pod czujnym okiem toruńskich lekarzy. Wszystko wskazuje na to, że jeden z liderów Unibaxu Toruń i Poole Pirates na dniach wróci na tor.
- W Grand Prix Gorzowa jeszcze nie wystąpię. Mam natomiast nadzieję, że już wkrótce wsiądę na motor. Wierzę, że już w przyszłym tygodniu wznowię treningi- informuje Ward na swoim twitterze.
Na powrót Australijczyka niecierpliwie czekają włodarze i kibice polskiej jak i angielskiej drużyny. O ile „Anioły” mogą stosować zastępstwo zawodnika i luka w składzie nie jest aż tak odczuwalna, to Piraci brak Warda w składzie zupełnie nie radzą sobie w lidze. Jedyną niewiadomą pozostaje jedynie czy Darky wróci do formy, jaką prezentował przed kontuzją.