Środowe spotkanie w lidze angielskiej bardzo pechowo skończyło się dla dwóch jeźdźców Renault Zdunek Wybrzeża. Na tor upadali zarówno Dawid Stachyra jak i Thomas Jonasson. W przypadku Szweda skończyło się tylko na ogólnych potłuczeniach. Dawidoff nie miał już tyle szczęścia. Wychowanek TŻ Lublin ma złamaną czwartą kość śródstopia. Czy będzie zdolny do jazdy w meczu przeciwko Lokomotive Daugavpils, 30 czerwca?
- Tego niestety nie wiem. Od dziś chodzę już na zabiegi. Każdy dzień jest na wagę złota. Będę robił wszystko, żeby w niedzielę pomóc drużynie - mówi Stachyra.
Ostatnie mecze nie były zbyt udane dla Dawida Stachyry. Zarówno kibice, jak i działacze Wybrzeża mieli do jego skuteczności sporo zastrzeżeń. W Gdańsku nadal trwają spekulacje czy nie szukać dla niego zmiennika. Okienko transferowe otwarte zostanie dopiero 15 lipca, dlatego o wielkich w roszadach w składzie do tego czasu nie ma mowy. Czy w razie ewentualnej absencji Stachyry w meczu z Łotyszami szansę startu otrzyma któryś z juniorów lub zakontraktowanych Szwedów okaże się zapewne tuż przed samym meczem.