Skład Wielkiej Brytanii
Tai Woffinden (Sparta Wrocław)
Niekwestionowany lider reprezentacji Wielkiej Brytanii. Tajski od początku sezonu prezentuje bardzo wysoką formą. Jego świetna postawa na torze budzi wielkie zaskoczenie wśród kibiców, którzy nie wierzyli, że Brytyjczyk jest w stanie jeździć na aż tak wysokim poziomie. Szczególnie jego postawa w Grand Prix budzi podziw wszystkich fanów jego talentu. Doskonała dyspozycja została nieco zachwiana przez kontuzję, której Tai nabawił się podczas Grand Prix w Cardiff. Po powrocie na tor Anglik zmagał się przede wszystkim z bólem, zważywszy, że zdecydował się na jazdę z niezaleczoną kontuzją. Nie przeszkodziło mu to jednak w zajęciu trzeciego miejsca w gorzowskim Grand Prix. - w tym roku prezentuje wysoką formę. Jest niesamowicie szybki i jego dyspozycja jest dla nas inspiracją do jeszcze lepszych wyników-mówi o koledze z drużyny narodowej Craig Cook.
Chris Harris (GKM Grudziądz)
Podczas ustalania składu Wielkiej Brytanii, Harris był drugim pewniakiem u boku Taia Woffindena. „Bomber” ma za sobą słabszy okres. Jego dyspozycja, przede wszystkim w polskich klubach budziła sporo zastrzeżeń. Brytyjczyk przed tym sezonem nie zdołał załapać się do żadnego ekstra ligowego klubu i postanowił odbudować się w 1 lidze w barwach grudziądzkiego GKM-u. 31-latek zupełnie inaczej prezentuje się na Wyspach. Na specyficznych torach angielskich Harris jeździ nie tylko widowiskowo ale i skutecznie. Angielscy kibice wierzą, że „Bomber” będzie silnym punktem drużyny narodowej i walnie przyczyni się do praskiego finału.
Edward Kennet (Unibax Toruń)
Dyspozycja Kenneta jest tak naprawdę zagadką. Anglik w tym sezonie nie miał jeszcze okazji zaprezentować się przed polską publicznością. Został w prawdzie ściągnięty w trybie awaryjnym do Torunia, ale dotychczas nie został wstawiony do składu Unibaxu. Sytuacja ta ma zmienić się już od najbliższego meczu Aniołów. Kennet ma zastąpić kontuzjowanego Chrisa Holdera. Reprezentujący na co dzień barwy Berwick Bandits zawodnik prezentuje w Premier Ligue zmienną formę. Lepsze wyniki przeplata słabszymi, jak np. w ostatnim meczu „Bandytów” przeciwko „Skorpionom” przywiózł zaledwie 6 oczek w czterech startach. Jego największym sukcesem w tym sezonie było czwarte miejsce w Indywidualnych Mistrzostwach Wielkiej Brytanii. Niemal w ostatniej chwili zastąpił, pewniaka zdaniem fachowców, Richiego Worralla.
Craig Cook (bez kontraktu w Polsce)
Debiutant w narodowej kadrze Wielkiej Brytanii. Zawodnik tak naprawdę mało znany polskim kibicom, którzy na bieżąco nie śledzą rozgrywek zagranicznych lig. Zdaniem fanów tego zawodnika ma wielkie serce do jazdy i ogromny potencjał. Słynie z widowiskowej i często brawurowej jazdy. Chociaż start w półfinale w King’s Lynn będzie jego pierwszym w tej randze zawodów, jeździec „Monarchów” nie ukrywa, że liczy na dobry wynik swojej drużyny. -Myślimy o złocie. Tak naprawdę, to srebro i brąz to tylko medale pocieszenia. Chcemy awansować do finału i zdobyć wreszcie złoty medal dla Wielkiej Brytanii – deklaruje. 26 latek dobrze czuje się na brytyjskich torach a ponieważ półfinał będzie rozgrywany na torze w jego rodzimym kraju, ma szansę aby potwierdzić swoją waleczność i dobrą dyspozycję z ligi.
Menedżer: Neil Middleditch
Były żużlowiec, obecnie menedżer Poole Pirates i reprezentacji Wielkiej Brytanii. Wśród zawodników cieszy się renomą i posłuchem. Zdaje sobie sprawę, że jego zespół czeka ciężka przeprawa, nie składa jednak broni i podobnie jak jego podopieczni wierzy w końcowy sukces. - To będzie trudny turniej, ale mam pełne zaufanie do moich zawodników. Oni chcą sprawić, aby ich kraj był z nich dumny i jestem pewien, że dostaniemy od naszych kibiców wiele wsparcia podczas półfinału- zapewnia.
Pozostali zawodnicy:
Danny King
Richie Worrall
Lewis Bridger
Josh Auty
Ben Barker
Kyle Howarth
Na co stać Brytyjczyków w półfinale, który zostanie rozegrany na ich domowym torze? Z pewnością nie będzie to dla nich spacerek. Rywali będą mieli mocnych. Duńczycy , Szwedzi i Amerykanie nie zamierzają tanio sprzedać skóry. Faworytem są jeźdźcy z kraju Hamleta, ale czy faktycznie to oni awansują bezpośrednio do praskiego finału? Siła uderzeniowa jest po stronie Pedersena i spółki, atut toru po stronie jeźdźców Albionu. Są jeszcze nieobliczalni Skandynawowie, którzy zamierzają włączyć się o walkę o co najmniej baraż. Teoretycznie najsłabsi w tym zestawieniu są jankesi. Na ostateczne wyniki musimy jednak poczekać do poniedziałku 15 lipca.