Najpoważniejszym kandydatem to triumfu wydaje się Łotysz Andrzej Lebiediew. Paweł Przedpełski zapowiada jednak ambitną walkę do ostatniego okrążenia, tym bardziej, że tor w niemieckim Guestrow, na którym odbędą się zawody, należy do jego ulubionych owali. - Na torze w Guestrow jeździłem dotąd dwa razy i pasuje mi ten obiekt - przyznaje torunianin. - Ostatnio zająłem tam w turnieju indywidualnym czwarte miejsce, ale tylko dlatego, że po czterech zwycięstwach w piątym biegu miałem upadek i byłem wykluczony. Jadę do Niemiec powalczyć o zwycięstwo, ale jeśli zdobędę medal innego koloru, to też się nie obrażę. Trudno mi wskazać najgroźniejszych rywali, bo skoro trzeba się było przebić przez ćwierćfinały i półfinały, to nie wystartuje tam nikt przypadkowy i każdy może być groźny - ocenia zawodnik toruńskiego Unibaxu.