- Ten dzisiejszy mecz to nie jest wszystko pamiętajmy, że cały rok walczyliśmy o ten tytuł. Wygraliśmy rundę zasadniczą to o czymś świadczy. No zabrakło może tej wisienki na torcie ale wszyscy się cieszymy. Tradycji stało się zadość. Falubaz zawsze zaczyna niemrawo, przynajmniej od dłuższego już czasu po to żeby się rozkręcać i trafiamy z formą zawsze na koniec jakby doskonale. Trzeba powiedzieć, że Jarek znakomity zresztą przez cały sezon w formie. Ostatnie mecze i imprezy pokazały, że jest na prawdę w szczytowej formie. Również AJ po wielu perturbacjach odnalazł się i ostatnie wyniki świadczą, że jest lepiej. Trzeba też wspomnieć o jego kontuzji. Piotr z początku sezonu drobne kłopoty ale wytrwałą pracą dopracował się doskonałego sprzętu, bardzo szybkiego i też forma znakomita. Patryk Dudek ma życiowy sezon. Wszyscy dołożyli także Krzysztof Jabłoński tu trzeba podkreślić bardzo dobry sezon. Zawodnik drugiej linii, pełnowartościowy. Chciałem pominąć delikatnie ocenę innych zawodników. Ale twierdzę że drużyny zwycięskiej tym bardziej Mistrzów Polski nie osądza. Każdy miał gdzieś swoje kłopoty, myslę tutaj o Jonasie i o Kamilu. Alex Zgardzinski gdzieś tam dobijał się do pierwszego składu ale tam jeszcze na pewno brak doświadczenia i jeszcze dużo pracy przed nim. No i Adrian Gomólski jakoś nam tam punktów nie przysporzył ale wprowadził atmosferę konkurencji - podsumował swoją drużynę trener Stelmetu Falubaz Zielona Góra, Rafał Dobrucki.