- Jeśli sprawa pójdzie do Trybunału i znów okaże się, tak jak w przypadku PGE Marmy Rzeszów, że kara za walkower zostanie drastycznie zmniejszona, to Komisja Orzekająca Ligi straci rację bytu i zwyczajnie się ośmieszy. To kolegium po prostu straci wiarygodność. Przypomnę, że na PGE Marmę nałożono 255 tysięcy złotych grzywny, która przez Trybunał Polskiego Związku Motorowego została zmniejszona do 40 tysięcy złotych. Jeśli natomiast idzie o kary dla Unibaxu, to są one drastyczne. Minus dwanaście punktów oznacza w praktyce obronę przed spadkiem. Jeśli jeszcze przejdzie KSM, to w zasadzie mamy do czynienia z ukrytą degradacją. Moim zdaniem to zła, niedobra i chora sytuacja. Przy tym odnoszę wrażenie, że mamy dwa regulaminy. Jeden dla bogatych, a drugi dla biedniejszych. Przecież w meczu Unia Leszno - PGE Marma mieliśmy identyczną sytuację, która została oceniona o wiele łagodniej. Mnie się wydaje, że powinno się do tych samych spraw przykładać tą samą miarę. Regulamin jest jeden dla wszystkich. Poza wszystkim, dlaczego sędzia nie został ukarany za brak podpisów zawodników na zgłoszeniu. To jego wina, że tych podpisów tam nie ma - komentuje.