Gollob startował w cyklu przez 19 sezonów i zdobył 7 medali. W podjęciu decyzji o rezygnacji "pomógł" mu wypadek ze Sztokholmu. - Wypadek w Sztokholmie dał mi do myślenia. Oczywiście, jakbym miał w metryce dwójkę z przodu, to nie miałbym żadnych oporów i jechałbym w Grand Prix dalej. Ale jak jest z przodu czwórka, to taka kraksa robi na człowieku wrażenie. Nie chciałbym tylko, żeby ktoś powiedział, że skończyłem karierę w Grand Prix przez Woffindena, bo to nieprawda. Wypadek jest częścią decyzji. Wypadek tylko pomógł mi zrozumieć, że muszę iść na bok. Po prostu trzeba wiedzieć, kiedy zejść ze sceny. I myślę sobie, że dziewięciu na dziesięciu zawodników w wieku zbliżonym do mojego, po takim czymś, zrobiłoby dokładnie to samo co ja. Tym bardziej, że walcząc o tytuł mistrza świata nie można się oszczędzać. Tu trzeba dać z siebie sto procent. A ja już jestem w takim momencie, że muszę zacząć myśleć odpowiedzialnie o innych sprawach. Chociażby o mojej toruńskiej drużynie, która jest teraz dla mnie najważniejsza. Wystarczy przypomnieć, że przed rokiem wypadli Holder i Ward i tego zespołu nie było - mówi Gollob.
Czy zobaczymy Golloba jeszcze w turniejach GP? - Jest taki temat i nie mówię nie. Chodzi jednak o to, żeby nie blokować naszej zdolnej młodzieży, która czeka na jednorazowe dzikie karty. Dlatego realny jest występ w Bydgoszczy i Toruniu, natomiast w Gorzowie raczej nie pojadę, bo tam jest Bartek Zmarzlik. Jemu ten występ jest bardziej potrzebny. W każdym razie nigdzie nie będę się pchał na siłę. Jeśli jednak organizatorzy zaproszą mnie do jazdy w polskich turniejach, to ja jestem chętny - dodaje.
Zawodnik Unibaxu, jak sam słusznie zauważył, kiedy rozpoczynał starty w cyklu miał bujną czuprynę, rywalizację w elicie kończy jednak bez włosów. To najlepiej pokazuje, że w tym momencie kończy się jakaś epoka w żużlu. - Dziewiętnaście lat jazdy w Grand Prix, dwadzieścia jeden lat rywalizacji o tytuł mistrza świata, to jest coś co napawa mnie dumą. Różnie było, w ostatnim czasie strasznie męczyłem się z tłumikami, ale teraz chcę myśleć o Grand Prix wyłącznie pozytywnie. Chcę myśleć o siedmiu medalach i o tym, że to była jedna z najpiękniejszych przygód mojego życia. Zaczynałem ją jako młody chłopak z bujną czarną czupryną, kończę bez włosów.