- Wspaniale jest tu być i znów mieć dwóch Brytyjczyków w cyklu Grand Prix. Mam nadzieję, że mogę wrócić do mojej mocy, czyli tam, gdzie byłem w roku 2010. Wciąż mam cel i wciąż czuję wewnętrzny głód bycia światowym numerem jeden. Jest to trudne i nie każdy zawodnik osiąga to w swojej karierze. Ciągle mam jednak to marzenie i nadal chcę to robić - mówi pierwszy rezerwowy cyklu, który wystartuje w przyszłorocznym czempionacie za sprawą rezygnacji Tomasza Golloba.
Harris podkreśla, jak istotnym aspektem będzie dobre przygotowanie maszyn. - Jestem zadowolony z tego, jak sprawują się moje motory i silniki. Gdy mam pod sobą dobry sprzęt, mogę pokonywać najlepszych. Dużo trenuję i testuję, by dostosować wszystko tak, jak lubię.