1 lutego odbędą się kolejne testy nowego tłumika. Wiadomo, iż mieści się on we wszystkich formach głośności łącznie z obecną, która wynosi 115 decybeli i nową zaostrzoną (112 decybeli), która obowiązywać będzie od przyszłego roku.
Nieoficjalnie mówi się o tym, że FIM blokuje wejście na rynek "Polskiego" tłumika, żeby monopol King mógł wyprzedać wszystkie tłumiki, które aktualnie ma w magazynach, przypomnijmy, że firma King zaopatruje niemal wszystkich żużlowców.
Wiele wyjaśnić może się 6 lutego, wtedy właśnie delegacja PZM leci do Genewy, aby dopiąć ostatnie formalności związane z tłumikiem Leszka Dembskiego, warto dodać, że trener musiał z własnej kieszeni wydać minimum 10 tysięcy złotych, żeby stworzyć owy tłumik.
"Polski" tłumik przeszedł pozytywnie 13 prób w czym dwie na silnikach javy i GM. Wszystkie zaliczył pozytywnie, a tłumik, który aktualnie posiada homologację nie przejdzie testów na przyszły rok, gdzie górną granicą głośności będzie 122 decybeli. Ostrowska firma Moto-Serwis jest gotowa aby w 100% przejąć rynek. Rocznie sprzedaje się około 1500 tłumików.