Fredrik Lindgren nie ma za sobą zbyt udanego sezonu. Przenosiny Szweda z wrocławskiej Sparty do Leszna nie wpłynęły pozytywnie na jego postawę na torze. "Fredka" zawodził zarówno w lidze jak i cyklu Grand Prix. Nierówna forma sprawiła, że przed obecnym sezonem zmienił po raz kolejny barwy klubowe w Polsce. Nowym pracodawcą reprezentanta kraju Trzech Koron zostało Renault Zdunek Wybrzeże.
Tegoroczny cykl Grand Prix nie będzie miał już tak silnej obsady, jak to bywało w latach ubiegłych. W przerwie zimowej z walki o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata wycofało się kilku zawodników ze światowej czołówki. Sprawiło to, że organizatorzy zaczęli przyznawać dzikie karty nieco na oślep. Jedna z nich trafiła właśnie do Fredrika Lindgrena, który w ubiegłym roku zajął odległe 11 miejsce. Sam zawodnik był mocno zdziwiony tą nominacją.
-Od organizatorów Grand Prix otrzymałem jedną ze stałych dzikich kart, choć sam nie do końca jestem pewny, czy na nią zasłużyłem w słabym w moim wykonaniu sezonie 2013- ocenił decyzję organizatorów Szwed.
Mając jednak świadomość, że ten sezon może mieć istotne znaczenie dla dalszej kariery, Frdka zupełnie zmienił formułę przygotowań do sezonu. Jedną z decyzji, która zaskoczyła żużlowy świat, była rezygnacja z jazdy na wyspach.
- Czuję, że kolejny sezon zdefiniuje mnie i moją karierę. Chcąc dążyć do lepszych wyników, postanowiłem całkowicie zmienić swój program i zrezygnować z jazdy na Wyspach, na których ścigałem się przez minioną dekadę. W nowym sezonie będę chciał się skupić na poprawie swojej jazdy na większych torach, a dzięki mniejszej liczbie zawodów, zyskam więcej czasu i energii na testy i pracę nad techniką - oznajmił.
Fredrik Lingren nie osiągnął na żużlowych torach, jak do tej pory, spektakularnych sukcesów. Do największych z nich można zaliczyć jedynie brązowy medal w DMŚ 2008, 1 miejsce w GP Szwecji oraz 3 medale DMP zdobyte w barwach Falubazu Zielona Góra oraz złoty medal Elite League zdobyty w 2009 roku.
Czy zmiany, jakich dokonał Szwed przed sezonem, sprawią, że na torze zobaczymy innego żużlowca? W Gdańsku na pewno wszyscy na to liczą. Sam zawodnik zapewnia, że zrobi wszystko, aby ten sezon okazał się przełomowy. Na co natomiast stać sympatycznego Fredkę w cyklu Grand Prix? Walka o jeden z medali wydaje się być chyba jednak poza jego zasięgiem. Utrzymanie w cyklu na przyszły rok wydaje się być dla Lindgrena szczytem możliwości.