Krzysztof Ciegielski – czyli menadżer „Koldiego” poinformował, że Janusz koniecznie chciał spróbować wystartować w tych zawodach, ponieważ bardzo zależało mu na awansie do finału, który odbędzie się na torze w Tarnowie, jednak skutki wypadku, jaki miał miejsce podczas ostatniego sparingu w Lesznie z miejscową Unią spowodowały, że Janusz nie mógł normalnie rywalizować na dodatkowo bardzo wymagającym i ciężkim krakowskim torze.
„Cegła” mimo wszystko uspokaja kibiców „Janka” i zapewnia, że kilkudniowy odpoczynek i regeneracja powinny wystarczyć, żeby Kołodziej wrócił na tor już na sobotni test-mecz z PGE Marmą Rzeszów, który zaplanowany jest na 5 kwietnia o godzinie 14.