- Teraz przyjechałem tutaj jako gość, ale taki jest sport i nie dane mi było w tym roku jeździć w Rzeszowie. Cieszę się, że mogę dalej kontynuować karierę, jestem wystawiany do meczów i na tym najbardziej mi zależało. Rzeszów jest bardzo mocną drużyną i cały czas będę to powtarzał. Tym bardziej w meczach w siebie nie mają słabych ogniw, każdy punktuje i ciężko będzie komukolwiek wygrać na torze przy ul. Hetmańskiej. Spędziłem w Rzeszowie kilka ładnych lat, tak więc znam ten tor od podszewki i zawsze mi się na nim dobrze jeździło i niech tak zostanie - mówi Rafał Okoniewski.