Skrajnie różne nastroje panowały w obu ekipach po zakończonym spotkaniu. Gospodarze nie kryli swojej radości, goście natomiast byli bardzo rozczarowani wynikiem. Większość zawodników Sparty odmówiła nawet pomeczowego komentarza.
Piotr Szymko (trener Wybrzeża):To był bardzo trudny mecz i takiego się spodziewaliśmy. Liczyłem na to, że rozstrzygniemy to spotkanie na naszą korzyść w czternastym wyścigu, ale to się nie udało. W ostatnim biegu upadł Lindgren i zaczęliśmy się martwić, bo Leon musiał przywieźć dwa punkty. Mecz był trudny, bo Betard Sparta to wymagający rywal, a mistrz świata zdobył komplet punktów. Cieszę się, że trafiłem z rezerwą taktyczną. To był przełomowy moment. Zdjąłem swojego syna Marcela, ale to się opłaciło. Dziękuję wrocławianom za wspaniałą walkę. Cieszymy się ze zwycięstwa. Przed nami kolejne mecze.
Piotr Baron (trener Sparty Wrocław): To był mecz cudów. Czy będziemy składać protest? Zobaczymy.
Marcel Szymko (Wybrzeże): Ten mecz był dla nas równie ciężki, jak dla wrocławian, ale na szczęście udało się wygrać. Nie było łatwo, ale daliśmy z siebie wszystko i to przyniosło efekt. Na to liczyliśmy i pozostajemy w grze o utrzymanie w ENEA Ekstralidze.
Patryk Malitowski (Betard Sparta):W biegu młodzieżowym trafiliśmy z przełożeniami i pojechaliśmy do przodu. Później jednak gospodarze zaczęli jechać lepiej niż my. Wygrywali starty i dlatego przegraliśmy. Początek był dobry w naszym wykonaniu, ale skończyliśmy tak jak zawsze.
Fredrik Lindgren (Wybrzeże): Jestem zadowolony z mojej jazdy oraz z tego, że udało nam się wygrać mecz. Jeśli chodzi o ostatni wyścig, nie zbiegłem wprost na murawę, gdyż po defekcie Macieja Janowskiego liczyłem na to, że uda mi się wstać i dojechać po jeden punkt.
Tai Woffinden (Betard Sparta): To był dla nas trudny mecz. Przegraliśmy jednym punktem i przez całe spotkanie wierzyliśmy w to, że możemy wygrać. Niestety to się nie udało.
Leon Madsen (Wybrzeże):Bardzo fajnie jest wygrać mecz, bo ciągłe porażki nikogo nie bawią. Teraz się to udało i podziała to dobrze na nas, na klub i na kibiców. Mamy szansę zostać w ENEA Ekstralidze. Kluczowy będzie tutaj mecz ze Stalą Gorzów. Musimy jednak pojechać w pełnym składzie. Daliśmy z siebie maksimum i mimo, że byliśmy pod presją, wraz z Thomasem i Freddiem pojechaliśmy bardzo dobrze.
Thomas H. Jonasson (Wybrzeże): Jestem bardzo zmęczony po podróży z Gorican. Mamy w drużynie wiele do zrobienia, gdyż nie było zbytnio "team spirit". Pojawiło się ono dopiero po zakończeniu spotkania.
Krystian Pieszczek (Wybrzeże): Jeszcze nigdy nie upadłem podczas próby toru. Motor wystrzelił jak z katapulty i poobdzierałem się. Niestety skasowałem też kolejny motocykl. Nie mam za co ich naprawiać. Mam nadzieję, że mimo wszystko będzie dobrze.