W ubiegłą niedzielę na torze w Częstochowie doszło do spotkania pomiędzy miejscowym KantorOnline ViperPrint Włókniarzem a Grupą Azoty Unią Tarnów. Lwy przegrały w meczu 40:50, a Jaskółki wróciły do domu z kompletem 3 punktów. Mimo porażki na własnym owalu, Częstochowianom nie brakowało woli walki i determinacji.
Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedziami bohaterów tego spotkania, jakich udzielili podczas pomeczowej konferencji prasowej.
Marek Cieślak (Grupa Azoty Unia Tarnów, trener): - Runda zasadnicza jest dla nas bardzo pomyślna. Straciliśmy jak do tej pory tylko dwa punkty. Cała walka rozstrzygnie się dopiero w fazie play off, a teraz jedziemy mecz za meczem, żeby utrzymać swoją pozycję. Mecz rzeczywiście był trudny, ten deszcz sprawiał kłopoty gospodarzom, ale i nam. Raz tego deszczu było więcej, raz mniej, dlatego dziś duże znaczenie miały starty. Drużyna tarnowska jest wyrównana w tym roku, jak jeden zawali, to drugi pojedzie dobrze, wszyscy się uzupełniają. Jestem zadowolony z tego meczu.
Roman Tajchert (KantorOnline ViperPrint Włókniarz Częstochowa):- Ubolewam nad tym wynikiem. Byłem przekonany, że damy sobie radę. Może nie z mocną wygraną, ale myślałem, że różnica będzie punktów będzie mniejsza, bardziej na styku. Pracuję w klubie od paru dni, jest dużo do ustawienia i dużo do poprawy, ale myślę, że z biegiem czasu jakoś to ustawimy. Forma naszych zawodników jest bardzo różna. Peter Kildemand w Grand Prix Danii radził sobie bardzo dobrze, a zawody ligowe mu dzisiaj nie wyszły. Grzegorz Walasek jest zawodnikiem, który bardzo dobrze jedzie, ma ostatnio wpadki, ale tylko ze względu na to, że nie byliśmy w stanie zrobić toru pod koło. Skupialiśmy się na tym, żeby taki tor był, ale były też osoby, które nam to pokrzyżowały. Tor powinien być handicapem drużyny miejscowej, Tarnów ściga się na torze twardym, więc można powiedzieć, że byli tutaj jak u siebie.
Martin Vaculik (Grupa Azoty Unia Tarnów):- Bardzo lubię ścigać się na torze w Częstochowie, bo to jest naprawdę świetny tor. Cieszymy się z naszej wygranej, która była dla nas bardzo ważna. Ale muszę powiedzieć, że ten tor dzisiaj był inny, niż w poprzednich latach. Długo szukałem ustawień. Na próbie toru nie byłem do końca zadowolony i później w jednym biegu popełniłem duży błąd z ustawieniami, przywiozłem zero i byłem bardzo wolny. Dzisiaj tor się zmieniał non stop, a ja co bieg próbowałem być coraz szybszy i szybszy.
Michael Jepsen Jensen (KantorOnline ViperPrint Włókniarz Częstochowa):- Unia Tarnów ma bardzo silną ekipę, więc wiadomo, że było ciężko. Jestem zadowolony ze swojego występu, myślę, że jedenaście punktów w meczu to nie wstyd. Przez zmianę pogody i opady deszczu tor nie był naszym atutem. Łatwiej miała chyba Unia, która zaczynała od zera i od początku szukała odpowiednich ustawień.
Sylwia Wziątek (za: inf. wlasna)