Nic zatem dziwnego, że zarówno brytyjscy kibice, jak i zawodnicy najchętniej uczciliby tę okrągłą rocznicę zwycięstwem na własnej ziemi. Głównym kandydatem do zajęcia najwyższego stopnia podium wśród Brytyjczyków jest aktualny mistrz świata, Tai Woffinden. Poza nim, honoru gospodarzy bronić będą Craig Cook oraz Chris Harris. Kiedy patrzę na to, z kim będę będę startował, nie ma tam takiej osoby, której bym już kiedyś nie pokonał. Oni wszyscy są do pokonania. - powiedział Cook w rozmowie z portalem speedwaygp.com. Oczy kibiców będą jednak zwrócone przede wszystkim na „Woffiego”, który przed GP w Cardiff zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, mając tylko punkt straty do lidera, Amerykanina Grega Hancocka.
Pokonanie amerykańskiego weterana nie będzie jednak prostym zadaniem. „Herbie” doskonale wie, jak ścigać się na walijskim torze, na podium w Cardiff stawał bowiem czterokrotnie, w tym dwa razy jako zwycięzca. Zatem mimo iż Woffinden i Hancock darzą się wzajemnym szacunkiem i nie szczędzą sobie słów uznania, na torze można spodziewać się między nimi zaciętej i bezkompromisowej walki.
Za plecami Amerykanina i Brytyjczyka na pozycjach 3-9 sytuacja również jest bardzo ciekawa, bowiem trzech z siedmiu zawodników tej grupy odniosło w tym roku po jednym triumfie w zawodach Grand Prix. Są to Niels Kristian Iversen, Krzysztof Kasprzak i Matej Zagar. Na najwyższym stopniu podium w tym roku nie mieli jeszcze okazji stanąć Nicki Pedersen, Darcy Ward, Chris Holder i Jarosław Hampel. Z tej grupy w Cardiff zabraknie Holdera, który zmaga się z kontuzją nadgarstka. Zastąpi go Michael Jepsen Jensen. Szczególną uwagę warto zwrócić zwłaszcza na Nickiego Pedersena, który w ubiegłą niedzielę wygrał niemiecką rundę Indywidualnych Mistrzostw Europy i ma wielką chrapkę na pierwsze tegoroczne zwycięstwo w walce o mistrzostwo świata.
Polscy kibice z niepokojem oczekują na występ Krzysztofa Kasprzaka. Jego znakomitą dyspozycję z początku sezonu przerwała groźna kontuzja kolana. Polak wrócił już wprawdzie do ścigania, jednak od tamtej pory „KK” radzi sobie słabiej, wciąż bowiem odczuwa skutki odniesionego urazu. Mimo doskonałych występów w lidze polskiej i szwedzkiej, triumfu w Grand Prix w tym nie ma jeszcze Jarosław Hampel, który w ostatnich turniejach w Kopenhadze i Malilli plasował się tuż za podium i w Cardiff z pewnością będzie chciał to zmienić.
Lista startowa:
1. Michael Jepsen Jensen (Dania)
2. Andreas Jonsson (Szwecja)
3. Matej Zagar (Słowenia)
4. Darcy Ward (Australia)
5. Nicki Pedersen (Dania)
6. Craig Cook (Wielka Brytania)
7. Jarosław Hampel (Polska)
8. Fredrik Lindgren (Szwecja)
9. Troy Batchelor (Australia)
10. Niels Kristian Iversen (Dania)
11. Chris Harris (Wielka Brytania)
12. Krzysztof Kasprzak (Polska)
13. Tai Woffinden (Wielka Brytania)
14. Greg Hancock (USA)
15. Kenneth Bjerre (Dania)
16. Martin Smolinski (Niemcy)
17. Ben Barker (Wielka Brytania)
18. Jason Garrity (Wielka Brytania)