- Jestem mega szczęśliwy, bo obroniłem tytuł . Trudniej broni się tytuł, niż go zdobywa. Chciałem przede wszystkim podziękować całemu mojemu teamowi, bo spisał się na medal. Pozdrawiam przy okazji rodzinę, która trzymała za mnie kciuki i dziękuję sponsorom. Zawsze dobrze się czułem na krośnieńskim torze. Przegrałem wyścig z Sówką, bo to naprawdę dobry zawodnik. Chciałbym w kolejnych latach jeździć lepiej i lepiej. Marzy mi się, aby kiedyś pobić rekord Tony'ego Rickardssona - powiedział triumfator Srebrnego Kasku, Piotr Pawlicki.