- Trenujemy, testujemy a i tak weryfikacja nastąpi w sobotę. Mielismy krótką integracja, plany itd. także spełniło to swoje założenia i było bardzo fajnie. Z chłopakami znamy się nie od dzisiaj tak więc w zupełności wystarczyło. My skupiamy się nad sobą, jedziemy w finale i zobaczymy po barażu czwartkowym kogo na dobrą sprawę tak na sto procent. Kto ma być to będzie, na pewno będą to bardzo dobre drużyny i nie ma co fisiować z planami i ustawieniami z wyborem silnika. Co ma być to będzie. W wróżkę się nie bawię, ja się skupiam nad sobą - mówi Piotr Protasiewicz.