Zawodnik na początku swojej zawarł umowę z gdańskim Wybrzeżem, w której zapisano, iż ekwiwalent będzie wynosił 25 tysięcy za sezon. Ten rok jest czwartym jaki Krycha spędził nad morzem, tak więc powinien on sumie wynosić około 100 tysięcy złotych. Ale według głównego sponsora klubu, Tadeusza Zdunka przyszły klub będzie musiał zapłacić za wyszkolenie zawodnika kwotę o wiele wyższą.
- Na Pieszczku możemy sporo zarobić. Umowa, którą podpisał ze stowarzyszeniem GKŻ Wybrzeże, zawiera bowiem błędy formalne. W preambule jako przedstawiciele klubu wymienieni są jego prezes Skabowski i wiceprezes Romuald Owsiany. Tymczasem podpisy złożyli Skabowski i Maciej Polny, który w dodatku posłużył się pieczątką nie stowarzyszenia, a GKS Wybrzeże SA. To oznacza, że możemy zażądać za niego maksymalnego ekwiwalentu - wyjaśnia Tadeusz Zdunek.
Według regulaminu o przynależności klubowej w sporcie żużlowym maksymalna kwota za sezon jaką może zażądać klub za wyszkolenie swojego wychowanka wynosi 120 tysięcy złotych. Zważywszy, że Pieszczek swój kontrakt podpisał w 2011 roku daje sumę 480 tysięcy.
- To kwota do negocjacji, pod warunkiem, że zasiądziemy do nich w normalnych warunkach, kulturalnie i bez obrażania siebie - kończy Zdunek.