W środę na konferencji prasowej Witold Skrzydlewski ogłosił, iż Orzeł Łódź nie przystąpi do meczy barażowych o Enea Ekstraligę. Oznacza to, że KantorOnline ViperPrint Włókniarz Częstochowa nie musi bać się o byt w Enea Ekstralidze, jeśli weźmiemy pod uwagę aspekt czysto sportowy.
Witold Skrzydlewski poinformował, że głównym powodem dla którego łódzka drużyna nie wystartuje w meczach barażowych jest fakt, iż pierwotnie baraż miał odbyć się 19 i 26 października, a nie 12 i 19 października. Ponadto prezes Orła zaznaczył, że wcześniej informował, że ciężko będzie łodzianom zebrać potrzebne fundusze, aby wystartować w dwumeczu z Włókniarzem.
Oznacza to, że częstochowski klub pozostanie w Enea Ekstralidze bez konieczności rozgrywania spoktań barażowych. Jednak działacze i kibice "Lwów" pomimo tego wcale nie mogą spać spokojnie, ze względu na długi Włókniarza, które wynosza około 3 milionów złotych i aby CKM Włókniarz S.A. mógł dostać licencję na starty w Ekstralidze 2015 konieczna jest spłata wszystkich zobowiązań z sezonu 2014. O możliwych rozwiązaniach pisaliśmy tutaj.
Wypowiedź Witolda Skrzydlewskiego zamieszczona na oficjalnej stronie Orła Łódź:
Po awansie KŻ Orzeł do finału play-off Nice PLŻ automatycznie sprawdzaliśmy terminy spotkań rundy finałowej i rundy barażowej w walce o awans od Enea Ekstraligi. W komunikatach otrzymywanych z GKSŻ, czyli uaktualnianym co tydzień Międzynarodowym Kalendarzu Rozgrywek Żużlowych (załącznik nr 1) podane terminy spotkań barażowych to 19 i 26 października. Te komunikaty są wysyłane do klubu, jako zmiany w „Regulaminie i kalendarzu sportu żużlowego na 2014 rok” wydrukowanym i przygotowanym w styczniu, przed rozpoczęciem rozgrywek. Poza tym, od czasu kiedy w tymże książkowym kalendarzu sportu żużlowego znaleźliśmy termin rezerwowy naszego spotkania półfinałowego z GKM Grudziądz – piątek 26 września i usłyszeliśmy z GKSŻ, że to był błąd i nie można się na tym opierać w trakcie sezonu, tenże kalendarz przestał być dla nas wiarygodnym źródłem informacji. Oczywiście na stronie GKSŻ w zakładce kalendarz (również na bieżąco, codziennie aktualizowanej) podane były terminy meczów barażowych 19 i 26 października (załącznik nr 2). Co więcej, chcąc ostatecznie rozwiać nasze wątpliwości, jeszcze w niedzielę wieczorem kontaktowaliśmy się z członkami GKSŻ, potwierdzając wspomniane daty 19 i 26 października. Te terminy znały również telewizje zainteresowane pokazaniem spotkań o awans do ekstraligi, czyli TVP i NC+. Komentujący nasze spotkanie z PGE Marmą Rzeszów również podawał na antenie termin 19 października. Dziennikarze przekazywali taką informację kibicom i zainteresowanym stronom. Jeszcze w poniedziałek wieczorem, prezes Orła Witold Skrzydlewski, w rozmowie telefonicznej z wiceprzewodniczącym Enea Ekstraligi usłyszał, że pierwszy mecz jest zaplanowany na 19 października.
Nam nie zależało na tym, żeby mecze barażowe były rozgrywane w takich, czy innych terminach. Nie miało to dla klubu znaczenia. Jak się okazuje, komuś bardzo zależało, żeby pierwsze spotkanie przełożyć w tajemniczy sposób na 12 października, być może po to, aby maksymalnie utrudnić klubowi z Łodzi znalezienie wsparcia finansowego i uniemożliwić w ten sposób udział w barażach.
Jakież było nasze zaskoczenie we wtorek, kiedy z Polskiego Związku Motorowego otrzymaliśmy ustną informację, że pierwszy mecz barażowy ma się odbyć 12 października, czyli za pięć dni!!! Jeszcze wtedy zadzwoniliśmy do dwóch członków PZM, którzy poinformowali, że terminy obowiązujące to 19 i 26. Za chwilę ruszyła karuzela niezrozumiałych i kompletnie dezorganizujących naszą pracę zdarzeń. Całe szczęście, że zrobiliśmy szybko print screeny stron, które w ciągu paru minut radykalnie się zmieniły (załącznik nr 3). Nagle zostaliśmy zasypani komunikatami, że pierwszy mecz jest 12 października, a wysyłały i podpisywały te komunikaty osoby, które jeszcze dzień wcześniej zapewniały nas, że to spotkanie odbędzie się dopiero 19 października. Nikt nas nie pytał, czy zdążymy wydrukować bilety, programy, czy będziemy w stanie przygotować mecz z oprawą godną walki o ekstraligę żużlową. Nie jesteśmy przygotowani, aby ten mecz pojechać 12 października!
Nie ukrywamy, że informowaliśmy o braku w klubie zaplecza, pozwalającego na awans do ekstraligi. Obecny stadion otrzymał warunkowo licencję na sezon 2014 w Polskiej Lidze Żużlowej, a nowy obiekt dopiero jest w planach architektonicznych. Jesteśmy stowarzyszeniem i na razie to się nie zmieni.
Wymienione aspekty nie pozwalają jednak na to, co robią władze sportu żużlowego. Manipulacja i zmienianie przepisów w ciągu paru minut zabierają resztki zapału i chęci do walki o organizację meczu w niedzielę. Ostatecznie i definitywnie wycofujemy się ze spotkań barażowych, szanując naszych kibiców i dziękując za wspaniały sezon dziennikarzom i wszystkim sympatykom żużla.