Maciej Janowski zaliczył przeciętny występ w niedzielnym finale Złotego Kasku. Zawodnik Betard Sparty Wrocław na pewno mile nie będzie wspominał pierwszego wyścigu. - "Ciężko cokolwiek powiedzieć. Myślałem że dobrze zacząłem, pierwszy start idealnie niestety bieg został przerwany.W powtórce byłem czwarty, no jak widać dzisiaj było ciężko kogokolwiek wyprzedzić i rywalizować. Wiadomo mamy końcówkę sezonu więc nie chciałem się też gdzieś pchać na wariata, próbuję szanować swoje kości przed zimą. Dzisiaj na rawickim torze niestety pojawiło się troszeczkę tych dziur nie było gładko i równiutko ale nie było też tragicznie. Szkoda że po prostu ten tor nie sprzyja walce."

Dzień wcześniej "Magic" brał udział w Grand Prix Polski gdzie zajął 9. miejsce. Ten wynik dobrze prognozuje na przyszły sezon.- "'Podczas prezentacji czułem delikatny stres, jednak ten turniej był dla mnie dobrą zabawą. Szkoda jednak że nie udało się wejść do tego półfinału gdyż było to moim głównym celem."- Warto dodać że w pierwszym wyścigu turnieju Janowski zaliczył defekt, początkowo prowadził lecz jego motocykl z okrążenia na okrążenie tracił moc.-"Tam straciłem dwa jak nie trzy punkty, ten silnik słabł i słabł aż w końcu całkiem się rozleciał, jednak to nie było dla mnie aż tak drastyczne jak już wspominałem wcześniej to była dla mnie zabawa."

W przyszłym sezonie żużlowiec będzie pełnoprawnym zawodnikiem Grand Prix.Jednak na tę informacje musiał chwilkę poczekać gdyż Matej Zagar nadal nie był pewien czy utrzyma się w klasyfikacji generalnej Speedway Grand Prix.-"Miałem wielką nadzieje że Matej zakwalifikuje się do GP na przyszły sezon. Walczył on o pierwszą trójkę więc wiedziałem że jemu będzie zależało aby jechać jak najlepiej. Mamy Grand Prix i będziemy walczyć o to aby w przyszłym sezonie pojechać jak najlepiej."

Mimo tego iż sezon powoli dobiega końca Maciek ma jeszcze kilka startów w tym sezonie a dopiero później wybierze się na zasłużone wakacje.-"Mam jeszcze maks trzy starty w Anglii, później do Skóry na 21-lecie i liga mistrzów w Zielonej Górze. Więc jeszcze troszeczkę tej jazdy mam."

Janowski ma nadzieje że w przyszłym sezonie nadal będzie występował w barwach Betard Sparty Wrocław. -"Jeżeli nie Wrocław to to będzie niespodzianka dla mnie" - zakończył żużlowiec z Wrocławia.