Wicemarszałek Grzegorz Sawicki z żużlem jest związany od wielu lat. Jak powiedział w wywiadzie do „Drugiej Kawy”: Jestem przekonany, że po ostatnich zapowiedziach pana prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego, pieniądze na opolski żużel się znajdą i uda nam się jakoś to wszystko „posklejać”. Włodarze miasta oczekują od środowiska żużlowego planu, który postawi na nogi Kolejarza i zapewni mu byt w zawodach ligowych.
Ponad to, jak przekonuje Grzegorz Sawicki, Urząd Marszałkowski także zamierza dać pieniądze na rozwój speedway’a. Mówi się o kwocie 100 tysięcy złotych. Najpierw jednak trzeba mieć je komu dać, to znaczy musi być jasno wyklarowane kto zajmie się odbudową klubu, oraz trzeba dobrze rozplanować na co te pieniądze wydać. Prezydent Arkadiusz Wiśniewski mówi o kwocie 300 tysięcy złotych, Grzegorz Sawicki mówi o 100 tysiącach złotych. Po prostym rachunku mamy 400 tysięcy na ruszenie od nowa. Pozostaje pytanie, czy taka kwota wystarczy?
Mówi się także o pozyskiwaniu sponsorów, których klub zaczął tracić jeden po drugim przez brak wyników sportowych, ciągłych problemach i niedomówieniach. Tych sponsorów będzie ciężko odzyskać, a pozyskać nowych wcale nie będzie łatwo.
Powinniśmy stworzyć mocną drużynę i pokazać wszystkim, że żużel w Opolu istnieje. Dobre wyniki przyciągną na stadion kibiców oraz potencjalnych sponsorów – mówił Grzegorz Sawicki.
Wraz z rozpoczęciem sezonu, Kolejarz Opole prawdopodobnie przestanie pisać swoją historię. Gdyby ktoś (a chętnych nie było) chciał przejąć klub, musiałby go przejąć z całym dobytkiem inwentarza, a co za tym idzie – z niemałymi długami. Hawi Racing Team prowadzony prze pana Andrzeja Hawryluka od wielu lat jest zarejestrowany w PZM, przez co nie ma potrzeby rejestrowania nowego klubu.
Wszystko powinno wyklarować się po piątkowym spotkaniu w ratuszu z władzami miasta oraz osobami ze środowiska żużlowego. Póki co przed wszystkimi jeszcze dwa dni niepewności.